Po wczorajszym deszczowym wieczorze rano było dla odmiany śliczne słoneczko.
Pojechaliśmy do naszego ukochanego nadmorskiego miasteczka. Nie tym razem nie do Ustki, do tego drugiego ;-)
Poznajecie ?
Pospacerowaliśmy nad kanałem, kupiliśmy świeżego dorsza i odwiedziliśmy port.
Na obiad wróciliśmy do domu, Ślubny zrobił smakowitą zapiekankę z dorsza i makaronu z dodatkiem szpinaku i pomidorów.
Kolacji już nie będę jadła.
Troszkę rozleniwiona chciałam położyć się z książką, ale przypomniało mi się, że nie zajrzeliśmy do biblioteki. Zrobiłam więc karteczkę.
Jest to czwarta, dodatkowa kartka na comiesięczną zabawę do Ani, a właściwie tym razem u Danki
Cieszę się,że doceniłyście moją pracę nad patchworkowymi kartkami.
Nie chcecie książek, kurek i wycinanek?
Wczoraj w deszczu, dzisiaj w słońce spacerowaliśmy podobnie jak ty Basiu.Może zamiast poczytać,też zabiorę się za kartkę ;)
OdpowiedzUsuńKartka świetna :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie wiem o jakim mieście piszesz, bo prawie z miejsca sie nie ruszam. A karteczka cudna
OdpowiedzUsuńTeż niestety nie wiem, o jakim miejscu piszesz. Ale zdjęcie ładne.
OdpowiedzUsuńA karteczka jeszcze ładniejsza. Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Poznaję Darłowo , byłam i ja w zeszłym roku , fajna taka wycieczka , jak jeszcze pogoda dopisała :-)
OdpowiedzUsuńA karteczka świetna , czekam na całość.
Pozdrawiam
Super są takie spontaniczne wycieczki,zawsze potem ma się ochotę na wszystko i głowę pełną pomysłów;) Śliczną radosną karteczkę zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Takiego wyjazdu mogę Ci tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńFajny taki wypad! Oj marzy mi sie taki odpoczynek:)) Karteczka bardzo fajna!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna kartka, Basiu.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie byłam nad morzem.
Super kompozycja :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kartka :)
OdpowiedzUsuń