O godz 10.00 w Swołowie rozpoczęło się drugie spotkanie rocznych spotkań "Warsztatów modowych' w Swołowie
2. Luty - „W fałdach babcinej spódnicy” - warsztaty tkania na krośnie
Tkałyśmy szal, każda z nas najpierw musiała nałożyć osnowę a potem dopiero zacząć tkać.
Krosna bowiem zastałyśmy puste.
Dla ogromnej większości tak jak i dla mnie było to pierwsze spotkanie z krosnami.
W takim stanie zostawiłam krosno, jutro już przed 10.00 zacznę tkać dalej.
Zdjęcia ludzia tkającego pojawią się na blogu, gdy Agata z którą jeżdżę na warsztaty przekaże mi zrobione przez siebie zdjęcia.
Super. Kolejne nowe doświadczenie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajne umiejętności i doświadczenia zdobywasz :)
OdpowiedzUsuńSuper doświadczenia:) Sukcesów życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁaaałłłł ale Ci się udało brać udział w takim fajnym nowym doświadczeniu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu, jak ja Ci paskudnie zazdroszczę. Marzę o takich warsztatach.
OdpowiedzUsuńI dlatego kiedyś ludzie byli mniej nerwowi, takie tkanie wycisza i uspokaja. I tak zamiast telewizji, komputera, to tata tka i matka tka :)))
OdpowiedzUsuńCudna robota! Ileż wspaniałości można wytkać na takim krośnie!
OdpowiedzUsuńJuż zapomniałam jakie to fajne uczucie...patrzeć jak tworzy się tkanina:)Choć to moje tkanie było bardziej przemysłowe:)
OdpowiedzUsuńOj! Od dawna marzy mi się tkanie na krosnach.Super,że brałaś udział w takich warsztatach!
OdpowiedzUsuńSuper sprzęt, a doświadczenie do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie tkałam. Szal wygląda interesująco!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jestem pod wrażeniem, szal zapowiada się ciekawie! Człowiek całe życie się uczy-dla takich efektów warto.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Krosna widziałam tylko na zdjęciach, niestety :(
OdpowiedzUsuńWoow :-)
OdpowiedzUsuńczarna magia dla mnie :D Powodzenia w dalszej pracy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję,ze trochę Ci Basiu zazdroszczę tych wszystkich warsztatów i możliwości zdobywania nowych umiejętności:))O tkaniu nie wiem nic i chyba tak już pozostanie,natomiast Twój szal bardzo ładnie sie zapowiada.Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę:) To musi być świetne zajęcie.
OdpowiedzUsuń