Stamtąd wyjechał kulig. Można było jechać na małych saneczkach
Lub w dużych sankach
Pod lasem czekało na nas ognisko. Kiełbaski i grzaniec, to jest to co zmarznięci troszkę i zmęczeni gonieniem sanek po wywrotce, uczestnicy kuligu lubią najbardziej.
Czas umilali nam panowie z kaszubskiej kapeli.
Na zdjęciu też jestem, lubię robić sobie zdjęcia z fajnymi chłopakami
Super zdjęcia a u mnie wszystko topi się.
OdpowiedzUsuńwow! tego kuligu to Ci Basiu troszeczkę zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia ...
pozdrawiam serdecznie
Fantastyczne zdjęcia i super impreza :)
OdpowiedzUsuńintensywny weekend:)
OdpowiedzUsuńbardzo miło Cię widzieć tak uśmiechniętą i w super doborowym towarzystwie!!!
piknie ze hej!!!
fajna zabawa :-)
OdpowiedzUsuńTakiej zimy zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńWidać wypad był udany :))
Pozdrawiam
Ojejku !!! Jak fajnie !!! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńno prosze ale fajnie było :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Takie imprezy sa super :)
OdpowiedzUsuńmusiała być super zabawa :)
OdpowiedzUsuńW Wyczechowie zawsze miło i smacznie! A jakie pyszne wędliny i ciasta mają!!!
OdpowiedzUsuń