Od pewnego czasu robótkowanie niestety mi nie wychodzi.
Trudno jest mi odzwyczaić się od słodyczy. Biorę druty, igłę lub szydełko w rękę a momentalnie w głowie buzują myśli o słodkim jedzeniu;-(
Do tego jeszcze moją ostatnią czapeczkę robiłam kilka dnia powinnam kilka godzin. Robiłam i prułam i robiłam...
I jeszcze nie jestem z niej zadowolona. Niestety rzędy skrócone mimo że teoretycznie wiem jak je zrobić w praktyce mam z nimi problemy.Za bardzo wyciągam te oczka.
Najładniej wyszedł mi kwiatek;-)
A tak czapka;-(
Po zrobieniu zdjęć stwierdziłam,że powinnam zrobić czapkę z wełenki kolorowej, najlepiej wielo;-)))
drga barbara prelijepa je ova kapa.....hvala što se na fotografiji vidi gdje si suzila:)).....sigurno ću jednog dana isplesti jednu ovakvu sebi:))....
OdpowiedzUsuńa cvijet me je posebno oduševio....fenomenalno:))...
pusa iz hrvatske:))...
M....
Jest cudna w tym kolorze, a z kwiatkiem to w ogóle..., już widzę piękną głowę w typie lat 20,30-tych XX wieku, śliczna, nic bym nie zmieniała, ma charakter, pozdrawiam hel.
OdpowiedzUsuńChciałam Ci napisać jak to ja robię , ale mi nie wyszło...
OdpowiedzUsuńI czapka i kwiatek ( w szczególności kwiatek!) bardzo ładne:)
Pierwsze koty za płoty :) Druga wyjdzie znacznie lepiej, bo pierwowzór - to zawsze pierwowzór :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba.
Pozdrawiam ciepło.
A ja pełna podziwu... Nie umiałabym nawet poprawnie trzymać szydełka w ręce, a Ty takie cuda...
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię biel, jest taka stonowana :)
OdpowiedzUsuńA kwiatek piękny
Bardzo fajna czapka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsuper jest, nie narzekaj :)
OdpowiedzUsuńDla mnie druty to czarna magia. Szalik może bym jeszcze zrobiła oczywiście tylko lewe, prawe ale czapkę... w życiu!
OdpowiedzUsuńCzapeczka jest bardzo ładna a kwiatyszek słodziuchny.
Mi się czapka baaardzo podoba ;-))
OdpowiedzUsuńZupełnie nie widać tych wyciągniętych oczek, u mnie znacznie gorzej, czekam za słońce żeby sfocić swoją poppy i obawiam się, że moje wyciągnięte nie ukryją się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Basiu,powiem wprost-nie marudź, :-)))) , bo czapka świetna.Pokaż nam jeszcze,jak bardzo Ci w niej do twarzy :-)
OdpowiedzUsuńO słodyczach lepiej nic nie powiem-zasypiam i budzę się z myślą,cóż bym słodkiego sobie zjadła....Masakra!
Pozdrawiam Cię pięknie,Maja
Warto było pruć bo efekt końcowy cudowny, kwiatek wspaniały.
OdpowiedzUsuńBasiu, ta czapeczka to cudo. Kwiatek i kolor włóczki są śliczne. Ty wciąż marudzisz. :Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo udana robótka. Czapka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale fajna czapeczka ;)
OdpowiedzUsuńCzapka rewelacyjna:)Zwłaszcza w bieli!!!
OdpowiedzUsuń