Piąta niespodzianka to pudełko książka.
Podobno 😀 trudna. Ja robiłam ją z przyjemnością. Nawet sklejanie z półcentymetrowych pasków beermaty grzbietu nie denerwowało mnie, a wręcz wyciszało.
Książkę również dostała kuzynka, ale ja sobie też taką zrobię.
Śliczne. I faktycznie wygląda jak książka, można by się pomylić.
OdpowiedzUsuńTak, wystarczy inaczej ozdobić ;-)
UsuńFajna jest ta książka , super pięta niespodzianka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też tak uważam. Szósta niespodzianka też jest świetna.
UsuńFajnie ma ta kuzynka. Przecież to perełka! Pięknie ci wyszło.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńEwa ma urodziny i imieniny w grudniu, potem przez cały rok najwyżej kartkę dostanie ;-)
pozdrawiam