niedziela, 8 kwietnia 2018

Bombkowanie marzec


Marcowe bombki  długo wyszywałam. Prawie miesiąc choroby,  święta i wcale nie mogę wrócić do normalnego rytmu życia. Zaległości piętrzą się.
Tym razem  nie wyszyłam dodatkowego hafciku. Myszka jest śliczna, więc pewnie kiedyś powstanie.




Hafty te, tak jak i większość poprzednich przeznaczone są na podkładki.

22 komentarze:

  1. Hafty śliczne :-) Niestety tak bywa ,że zaległości się piętrzą ,ja też ze wszystkim na ostatnią chwilę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może duża ilość pracy zmusi mnie do rozsądniejszego gospodarowania czasem.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo ładne hafciki. Basiu życzę dużo sił i radości. Pozdrawiam serdecznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wie, czemu ten czas tak goni...
    A bombki śliczne będą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkładki, to będą podkładki śniadaniowe ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  4. Śliczne podkładki będą. U mnie też ciężko z czasem. Czasem mam wrażenie, że własny ogon gonię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Powiedzonko z gonieniem ogona bardzo mi się podoba ;-)

      Usuń
  5. Basiu, powstaną śliczne podkładki.
    Moje marcowe hafty dopiero powstają.
    Ps. "Otworzyłam" razem z rodzicami przez skypa przesyłkę od ciebie. Dziękuję bardzo za piękna karteczkę świąteczną i życzenia oraz za śliczne skrapki 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że skrapki ci się podobają. Mam nadzieję, że ci się przydadzą.
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Świetny pomysł na wykorzystanie tych pięknych bombeczek.Będą fajne zimowo-świąteczne podkładki.
    Życzę dużo zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Już trzy podkładki złożyłam, chyba będą fajne .

      Usuń
  7. Fajny hafcik i super pomysl z podkladkami, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też dopiero co skończyłam marcowe :)
    Zdrowie najważniejsze.
    Dużo sił na ten miesiąc ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  9. Basiu zdrówka i powrotu do pełni sił. Chyba musimy nieco przystopować bo nasz organizm nie wytrzymuje tempa jakie mu narzucamy.
    Hafciki super , a ja myszki też nie wyszyłam
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu, podobają mi się Twoje hafciki. Choroba od nas niezależna. Życzę, by wraz z kolejnymi wiosennymi dniami wracało zdrówko i energia do podejmowania kolejnych działań.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie ze mimo trudnosci sie udało Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że udało Ci się wyhaftować chociaż bombeczki :).

    OdpowiedzUsuń