Zaraz po świętach spotkałyśmy się by dokończyć broszkę rozpoczętą na poprzednich warsztatach. Wszystkiego na jednych zajęciach nie mogłyśmy zrobić, bo broszkę trzeba podklejać i klej musi wyschnąć.
W tak zwanym między czasie robiłyśmy bransoletkę.
Moja wygląda tak !
Wzór dosyć prosty, chociaz nie obyło się bez błędu na początku pracy.
Muszę przestać myśleć, już wiem, tylko czytać ( lub oglądać ) instrukcję ( lub wzór ) dokładnie.
Po zrobieniu bransoletki pozostały mi cztery koraliki dyski . Będą z nich kolczyki. Muszę tylko zaopatrzyć się w pasujące bigle i ogniwka.
Z zajęć wyszłam tez z malutką broszką.
Tylko z pozoru szycie takiej broszki jest proste. Idealnie będzie wyglądać po wielu próbach ;-)
Już na zajęciach wydawało mi się , że wybrany przeze mnie kaboszon jest mi znajomy.
Wczoraj po powrocie z warsztatów przejrzałam pojemniczek z niedokończoną biżuterią . Znalazłam zawieszkę, już na sznurze. Dokończyłam sznur i pochowałam nitki.
Początki jej powstawania pokazałam prawie rok temu Tu klikaj.
Fajnie się rozwijasz w tym koralikowaniu. Dla mnie to czarna magia.
OdpowiedzUsuńPiękne prace:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStworzyłaś cudne komplety, takie równiutkie i dopracowane:) Piękne:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne prace, broszka świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne :) bardzo podoba mi się taka oprawa kaboszonów :) broszka cudowna!
OdpowiedzUsuńPiękne biżutki:) Fajnie tak czegoś nowego sie nauczyć:)
OdpowiedzUsuńPiękna biżuteria :)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo elegancka biżuteria :)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet stworzyłaś i to całkiem przypadkowo :)
OdpowiedzUsuń