wtorek, 27 maja 2014

Smagliczka i czajniczek.

Zrobiłam  następne baryłeczki , dzisiaj kupiłam kwiatuszki.  
Czekam na  chwilę ładniejszej pogody, by zawiesić moje baryłeczki ze smagliczką na krateczce na balkonie.
Dzisiaj bardzo wieje i nie chciałabym, by wiatr porwał moje dopiero co przesadzone kwiatki.


Zaczęłam wyszywać SALowy czajniczek.



Wyszywam na lnie,muliną DMC i częściowo Ariadną. Mam duże zapasy muliny i nie chciałam kupować nowej. Len ten nie jest właściwie  do wyszywania przeznaczony. Trudno tu znaleźć równe krzyżyki, ale lubię wyszywać na takim materiale.
Posiadam już serwety, podkładki i torby zakupowe uszyte z takiego lnu.

Dziękuję za komentarze .
Utwierdziły mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam wycofując się z wyszywania kotków,
A tak na marginesie to posiadam już jeden niedokończony SAL - dynię .

7 komentarzy:

  1. Baryłeczki są świetne! Bardzo mi się podobają są świetnym pomysłem ;-)) Zapraszam też na moje rozdanie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię smagliczkę:) Niech pięknie rośnie całe lato:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądją te roślinne pojemniki :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubię taki len, o którym piszesz. Czekam na dalsze efekty pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiatki się super prezentują - Powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wyglądają. Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń