U Intensywnie Kreatywnej trafiam na początek cudnego sweterka ( tak mi się mocno wydaje). Zjeżdżam niżej i czytam komentarz Brahdel i dyskusję o sweterku z koralikami. Sweterek cudny, piękne zdjęcie ze spódnicą w kwiaty. Przy okazji poczytałam kilka innych wpisów Brahdel.
Potem trafiłam do Bohaczykowa ,opowieść o stłuczonym kloszu przypomniała mi o mojej chęci zrobienia klosza na lampę do sypialni. Musiałam sprawdzić, czy nie zgubiłam opisu jak abażur zrobić, uff jest ;-)
Potem było jeszcze ze 40 różnych blogów, dotarłam do Tiny i cudnego ogrodu, który pokazała.
Spojrzałam przez okno na drzewa bez liści , patrzyłam i myślałam ... Czy ja mam ADHD?
Czy ja nie mogę przejrzeć nowe wpisy na blogach bez wędrowania do starych wpisów, do nowych blogów?
Dziwię się,że brakuje mi czasu na komentarze, na dokładne czytanie tego co piszecie ;-)
W Ustce stoją już duże białe namioty z chińszczyzną. Psioczę ,że znowu pełno ich w mieście.
Psioczę ale wchodzę...
Dzisiaj kupiłam kilka zawieszek, długie i nie w moim stylu. Jednak po rozłożeniu na części pierwsze uzyskałam sporo przydasi.
Oto co zakupiłam za 5 zł ;-)
czy przepłaciłam? |
Wrócę na moment do pokrowca dla syna. syn zadowolony, ale... Zawsze jest jakieś ale.
Nie zrobiłam pokrowca na ładowarkę. Uszyję po powrocie z majowej wyprawy.
Pierwszego maja jedziemy do Wrocławia .
wspaniale to ujęłaś:)ja też czytam i oglądam na resztę czasu brak bo pogoda rozpieszcza:)
OdpowiedzUsuńMiłego zwiedzania:) Wrocław, to piękne miasto:)
OdpowiedzUsuńCzasami bardziej opłaca się kupić jakieś dziwne rzeczy,na pozór nikomu nie potrzebne,żeby części zamienne wykorzystać do wyższych celów;)
OdpowiedzUsuńMiłego pobytu we Wrocławiu:)
Wcale Ci się nie dziwię, też często tak mam, jest tyle wspaniałych blogów..
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? Zdarza mi się pół nocy "przesiedzuieć" na czytaniu blogów z rękodziełem i nie tylko. Tyle jest ciekawych prac, tematów, że to nie ADHD, to pozytywna ciekawość. Radosnej majówki we Wrocku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe skarby udało się zdobyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy do mnie
http://przytulasie-nasze.blogspot.com/2013/04/candy.html
Nie można stać w miejscu ..trzeba wędrować ...:)
OdpowiedzUsuńu mnie też brak czasu na komentowanie ale tak jak i Ty mam manię zwiedzania nowych miejsc. Miłego wypoczynku Basiu. Zawitaj też do Lublina jak będziesz kiedyś miała po drodze!
OdpowiedzUsuńTakie wędrowanie może być bardzo inspirujące.:)
OdpowiedzUsuńteż tak mam.... jak nie przegladam na bieżąco to potem nijak nie nadążam....a w historę namietnie wchodzę....serdeczne
OdpowiedzUsuń:))))))))))))) a ja tak samo mam ;))))))))))))) a dzięki Twoim wędrówkom zobaczyłam kiedyś kamienie w osłonce z szydełka i już takowe posiadam :))))) muszę zdjęcia zrobić tylko ostatnio nawet na to szkoda czasu, bo trzeba blogi przejrzeć;)) fajne zakupy i do tego tanie, a takie rzeczy cieszą mnie najbardziej;)) pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńTeż najczęściej trafiam na nowe blogi poprzez zaglądanie na stałe... Również czasem gdzieś zabłądzę... Mój Luby mówi że Artyści tak mają. Hmm... coś w tym jest ;-)) Co do chińszczyzny... Oczywiście też z lekkim wstydem się przyznaję do skłonności do zaglądania na takie stragany... później rozbieram na części nie jedno i powstają nowe rzeczy ;-)) Fajnie że synowi się pokrowiec podoba ;-)) może pokrowiec na ładowarkę byś uszyła z rzepem by można go dołączyć do całości ? taka mi myśl właśnie wpadła ;-))
OdpowiedzUsuńoj, to my chyba wszystkie takie same.inspiracji szukam na blogach, podhlada, latam ;czytam; zapominam komentarze napisac a potem sie glowie ze znow cos nie tak zrobilam,)Udanej majowki Wam zycze .)
OdpowiedzUsuńMyślę, że z Tobą jest wszystko w porządku, każdy chyba tak wędruje po kolejnych blogach, od jednego do drugiego.. a czas leci :)
OdpowiedzUsuńUdanej majówki!
Pozdrawiam,
Asia
A Basię we Wrocławiu dorwałam, to było cudownie piękne spotkanie, urok i czar Basi działa cuda.
OdpowiedzUsuńZawstydziłam się ;-)
OdpowiedzUsuń