Wtorek jak i poprzednie dni zaczął się warsztatami zaraz po śniadaniu."Z katalogu" to warsztat na którym robiłyśmy kartki.
Następnym warsztatem było ozdabianie pudełka, książki. Ten warsztat Ewa nazwała "Sekretne drzwi"
O wszystkich warsztatach możecie poczytać na Cynkowym Poletku.
Tutaj o siódmym, środowym warsztacie, na którym robiłyśmy "Art Journal", stara książka, media i moc różnych dodatków.
Ostatnim warsztatem na piątym jubileuszowym spotkaniu w Trzęsaczu był znowu warsztat mixed mediowy "Zakładki"
Gdybym umiała śpiewać, zaśpiewałabym
To były piękne dni...
Pokażę jeszcze do czego służyła w czasie robienia zdjęć moja kula łokciowa, zwana przeze mnie koleżanką.
Basiu, widzę, że warsztaty bardzo ale to bardzo owocne.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Dziękuję
UsuńŚwietne prace zrobiłyście na warsztatach!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńSuper te prace!
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńTo się nazywa naładować baterie :)
OdpowiedzUsuńI to bardzo owocnie
UsuńBasiu gratuluję Wszystkich cudownych prac. Te zbiorcze zdjęcia są niesamowite. Po cichu to Ci zazdroszczę tych warsztatów. Cieszę się , że mogłaś na nie pojechać. Takie rękodzielnicze spotkania są niesamowite.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uprzedzam Cię, że może następne warsztaty będą w listopadzie ;-)
UsuńOj tak Basiu, to były dla Ciebie piękne dni (których pozytywnie zazdroszczę) ... takie warsztaty to dla mnie coś wspaniałego! Tak patrzę na Twoją warsztatową twórczość i wzdycham :)
OdpowiedzUsuńGratuluję fantastycznych prac!