W Bibliotece w Ustce w dzień babci i dziadka tzn 21 i 22.01 trwały warsztaty szycia i ozdabiania serduszek z filcu. Różnica wieku między warsztatowiczami była duża, dziewięć lat.Więc i prace powstały różne.
Jak widać na zdjęciu wszyscy bawili się wyśmienicie, starsi nawet pomagali młodszym.
Więcej zdjęć można zobaczyć na stronie UUTW i Biblioteki Usteckiej na fb.
Jak widać na zdjęciu wszyscy bawili się wyśmienicie, starsi nawet pomagali młodszym.
Więcej zdjęć można zobaczyć na stronie UUTW i Biblioteki Usteckiej na fb.
Bardzo pilnowałyśmy, a byłyśmy 3 babki z uniwersytetu na 16 dzieci, by nie marnować filcu. Dzieci najchętniej wycinałyby serduszka ze środka. Mimo zwracania uwagi po wyjściu dzieci zauważyłam w koszu prawie całe arkusze filcu.
W domu przed drugim spotkaniem zrobiłam zawieszki, by pokazać jak te resztki można wykorzystać.
Wzięłam też ze sobą mój słoik w którym przechowywałam kiedyś resztki - TUSAL
Słoik bardzo się dzieciom spodobał, kilka dziewczynek zrobiło sobie na wzór moich kwiatków obrazki.
Koleżanka wycinała równiutkie serca dziewczynki tylko je sklejały, powstały obrazki z resztek i bardzo ozdobione szyte serduszka
Niektóre dzieci nie radziły sobie z igłą, więc serca tylko ozdabiały.
Zdjęć prac starszych dzieci nie mam. Szycie nie sprawia im trudności uszyły po dwa serduszka w pierwszym dniu, a ja robiłam zdjęcia w drugim dniu zabawy, gdy już ich nie było.
Lubię te spotkania w bibliotece.
To jeden z tych napisanych,które nie doczekały się publikacji :-)
W domu przed drugim spotkaniem zrobiłam zawieszki, by pokazać jak te resztki można wykorzystać.
Wzięłam też ze sobą mój słoik w którym przechowywałam kiedyś resztki - TUSAL
Słoik bardzo się dzieciom spodobał, kilka dziewczynek zrobiło sobie na wzór moich kwiatków obrazki.
tęczowe serce |
Niektóre dzieci nie radziły sobie z igłą, więc serca tylko ozdabiały.
Zdjęć prac starszych dzieci nie mam. Szycie nie sprawia im trudności uszyły po dwa serduszka w pierwszym dniu, a ja robiłam zdjęcia w drugim dniu zabawy, gdy już ich nie było.
Lubię te spotkania w bibliotece.
To jeden z tych napisanych,które nie doczekały się publikacji :-)
Super warsztaty! Może się wciągną w rękodzieło.:)
OdpowiedzUsuńNajstarszy uczestnik spotkania,16-latek przyszedł z dziewczyną. Na pierwsze warsztaty przyprowadziła go mama,miał wtedy lat 5 :-)
UsuńUrocze są takie spotkania.
OdpowiedzUsuńNaprawdę lubię te spotkania.
UsuńPiękne warsztaty i piękne efekty.Może któreś z dzieci połknie bakcyla twórczego. Ważne też ze Tobie sprawia to przyjemność.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobała mi się mina 2,5 latka gdy z uśmiechem od ucha do ucha wręczał mamie ozdobione przez siebie serduszko
UsuńFajnie, też lubię takie spotkania, ale nie są łatwe gdy jest tak duża różnica wieku. Tutaj poradziłyście sobie z tym doskonale :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
Usuńsuper Kochana! :) a jak widać na zdjęciu czułas się jak w sowim żywiole :)
OdpowiedzUsuńMasz rację lubię dzieci i dobrze się wśród nich czuję
UsuńDzieci to najprawdziwsi artyści.
OdpowiedzUsuńMnie bawiło to, że dla nich wszystko jest takie proste.
UsuńBasieńko, wspaniała inicjatywa. Brawo!
OdpowiedzUsuńRewelacja Basiu !!!
OdpowiedzUsuń