niedziela, 9 czerwca 2013

TUSAL 2013. Ja i autka.

Słoik, jak słoik, nic w nim nie przybyło oprócz kilku nitek.
No cóż oszczędna jestem;-)
Zdjęcie słoika zrobiłam na serwecie, którą szydełkuję. Mam  już 6 powtórzeń wzoru. Muszę policzyć ile będzie jeszcze potrzeba kordu i zamówić go.

W Słupsku , koło ratusza jest dzisiaj wystawa samochodów.
Obejrzeliśmy sporo autek. Niektóre tylko zewnątrz, bo panowie byli zajęci myciem szyb i powiedzieli by przyjść później ;-(

 Taką maszyną przejechałabym się, oczywiście na miejscu dla pilota ;-)
Wiem już co to są auta hybrydowe, jedno z Toyoty baaardzo mi się podobało.
Siedziałam również w takim autku, w którym było wszystko o czym można sobie w czasie jazdy pomarzyć.

Jednak w końcu i tak wylądowałam przy moim ukochanym Fiacie.
Miły pan zaprosił mnie do salonu na próbną jazdę samochodem z automatyczną skrzynią biegów. Chyba skorzystam, podobno wygodnie się jeździ i nie trzeba montować inwalidzkiego wyposażenia.
Potrzeba mi tylko 50 tys i już prawie zaraz takie autko może być moje ;-)))
Przypomniałam sobie , że Ślubny mówił, że wystarczyłoby 40 tys ! Te dodatkowe 10 tys też bym wydała, pestka ;-)

5 komentarzy:

  1. Ja też sobie kiedyś, za jakieś 50tys (chyba lat) sprawię autko z automatem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż to jest 10 tys. jak człek juz ma te 40 tyś.:):):)
    Do fiatów mam róniez sentyment.
    Serweta zapowiada się ciekawie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ci mężczyźni, zawsze tacy konkretni... Ciekawy wzór serwety.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Automat dla tych jeszcze 10 tyś wart zachodu:))) mogę tylko polecić, ciężko by mi było teraz jeździć ze zwykłą skrzynią, człowiek przyzwyczaja się do wygody:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez bym chciała automat, ale ani kasy ani prawka nie mam;-)

    OdpowiedzUsuń