czwartek, 6 grudnia 2012

Po warsztatach!

Relację z warsztatów można oglądać w Domu Mokoszy

Ja dopiero od dzisiaj mam zdjęcia z pracowni.

Do spotkania nie wiedziałam,że sutasz ma dwie różne strony(różne  boki chyba też),właściwie to ja tych różnic nie widziałam;-)))
Będę musiała szyć z lupą,
Długo trwało wybieranie sznurków, koralików i zawieszek. Kaboszonów Ewa pokazała nam kilka woreczków. (kaboszony, to ceramika Ewy) Dostałyśmy też "kursik krok po kroku" właśnie tej zawieszki.
Już po w wyborze i pierwszych ukłuciach igły zastanawiałam się, czy dokonałam odpowiedniego wyboru.
Warsztaty prowadziły dwie świetne instruktorki. Kasia i Kaja, cudownie tłumaczyły, a ja czasami nie zauważałam, że następnej rady udziela mi już  inna instruktorka


Czasami( często ) potrzebowałam pomocy ;-)))
Zrobiłam zdjęcie mojej zawieszki w dużym przybliżeniu licząc,że będziecie wyrozumiali.
Po raz pierwszy szyłam sutasz i to od razu przez 5 a nawet 7 sznurków.


Witam wszystkich nowych obserwatorów, wśród nich moją  Instruktorkę z moich ostatnich  warsztatów.
Dziękuję za życzenia imieninowe i wszystkie komentarze!

24 komentarze:

  1. Jak na pierwszy raz to bardzo ładnie :) Gratuluję :)Szybko się wyrobisz i będziemy tu same dzieła sztuki podziwiać :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybrałaś świetny kaboszon, ciekawie wygląda sutasz połączony z ceramiką.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż trudno uwierzyć ,że to Twój pierwszy raz:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo! Jesteś tak chłonna nowości ,ze zarażasz tym wszystkich. Dlatego uwielbiam Twój blog, bo mimo różnych przeciwności potrafisz szybko stawać na nogi i dzielić sie pozytywną energią. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. no i brawo za odwagę, mi się sutasz wydaje bardzo trudny! świetne początki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdolna jesteś !!! Ja na razie tylko myślę, że kiedyś wezmę się za sutasz...i na myśleniu się kończy. Zapraszam po odbiór wyróżnienia :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy i taki udany!Ślicznie:)Dla mnie sutasz chyba na zawsze będzie czarną magią.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu jesteś bardzo zdolna - podziwiam Twoje umiejętności:)

    OdpowiedzUsuń
  9. wyszło doskonale,podziwiam
    pozdrawiam
    http://szydelkoizy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Brawo!!7 sznurkow to nie byle co!
    i jak? podobało Ci się? będzie wiecej?

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ładnie! Jestem ciekawa, czy sutasz jest dla Ciebie przyjaznym tworzywem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Slicznie wyszlo:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu, efekt jest zadziwiający zwłaszcza jak na pierwszy raz. Fajnie, że miałaś wokół wspaniałe osoby chętne do pomocy, a to ważne i budujące. Podziwiam Cię, za tę aktywność i chęć poznawania wciąż nowego. Nie boisz się i próbujesz wytrwale wszystkiego. Pozdrawiam wieczornie

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się podoba ta zawieszka, jest piękna kolorystycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudna zawieszka. Piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Basiu, to naprawdę pierwsza Twoja zawieszka? Mnie się podoba i kolorki w moim guście. Brawo, twórcza kobieto. Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie biżuteria sutaszowa to coś co przekracza moje pojęcie jak to zrobić. Bardzo lubię nosić, ale zrobienie tego wydaje się piekielnie trudne!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pięknie Ci wyszło! Ja tam nawet się za to nie brałam;) Ale następnym razem, gdy będzie makrama...ech, nie mogę się doczekać:D

    OdpowiedzUsuń
  19. Basiu wiesz że jestem z Ciebie niezmiernie dumna :) fantastyczna praca biorąc pod uwagę fakt że był to pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
  20. WOW ! pierwszy raz? niesamowicie dokładnie i precyzyjnie! brawo !

    OdpowiedzUsuń