W zeszłym roku pod dyktando Ewy Kaak-Constancji zrobiłam cudowny kalendarz adwentowy. Sama wycinałam, kleiłam, ozdabiałam. Tylko na wypełnienie szufladek zabrakło wytrwałości.
W tym roku Ewa zaproponowała mniejsze prace.
Najpierw zrobiłam dwa małe albumiki.
Pierwszy z nieozdobionymi, wymiennymi stronami. Zamykany na owijkę :-)
Drugi malutki, okrągły, w którym jest sporo ozdób, jednak strony są czyste, nieozdobione.
Albumiki są tak cudowne w sklejaniu i ozdabianiu, że już, zaraz chciałabym robić następne, podobne :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz