O warsztatach w Młynie Zamkowym na którym uczyłam się robić takie czapki już pisałam. Dzisiaj tylko kilka zdjęć czapek. Tak czapek, bo zrobiłam już następną.
I druga czapka robiona już w całości w domu.
O warsztatach w Młynie Zamkowym na którym uczyłam się robić takie czapki już pisałam. Dzisiaj tylko kilka zdjęć czapek. Tak czapek, bo zrobiłam już następną.
I druga czapka robiona już w całości w domu.
Wg warsztatów Constancji i dzięki jej kitowi zrobiłam kalendarz adwentowy. Klejenia, dopasowywania było bardzo dużo. Muszę jednak przyznać, że nie miałam żadnej chwili zniechęcenia, a przy takich konstrukcjach często mam ochotę dosłownie rzucić robotę w kąt.
Niecierpliwie czekałam na kolejne filmiki z instrukcjami. Dzisiaj kalendarz dokończyłam.
Pozostaje mi tylko wypełnić go i to będzie chyba najtrudniejsza sprawa.