Składa sie z 120 kwadracików. Pliska ma 5,5 cm szerokości.
Rogi kocyka są takie troszkę wyciągnięte, ale takie chciałam zrobić ;-)
Kocyk waży 730g.
zdjęcie lewej strony koca |
Katrinka dołączyła do osób obserwujących mnie.
Cieszę się, że udało mi się znaleźć Twój blog, witaj u mnie ;-)
Przepięknie wyszedł:)
OdpowiedzUsuńNo i wygląda rewelacyjnie;)Mnie się bardzo podobają te wyciągnięte rogi,dodatkowe urozmaicenie;)
OdpowiedzUsuń!20 takich samych kwadracików to wyczyn,ja się nudzę już przy 6 elemencie;)
Super kocyk! Gratuluję cierpliwości!
OdpowiedzUsuńboski kocyk
OdpowiedzUsuńJestem pod wrazeniem, jest sliczny :)
OdpowiedzUsuńsłodki jest ♥
OdpowiedzUsuńTakie kocyki pamiętam z dzieciństwa :)))
OdpowiedzUsuńo matko .... grtuluję cierpliwości i efektu końcowego który jest cudowny !! już zazdroszczę temu kto będzie się pod tym grzał :)
OdpowiedzUsuńNo to się napracowałaś. Gratuluję cierpliwości i udanego efektu końcowego. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjest się czym zachwycać ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam na FB i przyleciałam tutaj,bo kocyk jest rewelacyjny!Wszystko mi się w nim podoba,podziwiam♥
OdpowiedzUsuńCudo! Wspaniały koc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Podziwiam!Cudny kocyk:)
OdpowiedzUsuńSuuuper :) Pracy przy tym sporo , ale efekt powalający :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Coraz większą masz wprawę i efekty coraz większe. =)
OdpowiedzUsuńExtra kocyk!!!
OdpowiedzUsuńBasiu widać ,że włożyłaś w to cudo kawał swego wspaniałego serca:)
OdpowiedzUsuńSuperaśny!
OdpowiedzUsuńfajny!
OdpowiedzUsuńŚliczny kocyk:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia
Super kocyk! Ma świetne dobrane kolorki i bardzo ładnie jest wykończony ;-)) Gratuluję ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się kocyk podoba, Pracusiu.
OdpowiedzUsuńwoow, jestem pod wrażeniem cierpliwości i samego kocyka.
OdpowiedzUsuńbrawo:))) fajnie połączyłaś kolorki:))
OdpowiedzUsuńREWELACJA! Właśnie się przymierzam do takiego. Ale ogrom pracy zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pled! Ciepłe kolory sprawiają ,że chciałoby się nim otulić:)Może znajdę u siebie takie pokłady cierpliwości...kiedyś tam:)Obrus mi się marzy na duuży stół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ojej, jaki boski podziwiam wytrwałości, ciekawe czy ja kiedyś taki stworzę? Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCudny jest :)
OdpowiedzUsuńBasiu ,ależ piękny - świetne połączenie kolorów super pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńcudny!!! w sam raz na nadchodzą jesień, pięknie by się komponował w ogrodzie z tymi wszystkimi kolorami jesieni! !
OdpowiedzUsuńWitam,fajne połączenie kolorków.Podziwiam!Pozdrawiam i zapraszam,Iventi
OdpowiedzUsuńUh ale się wyrobiłaś w sam raz na okrycie nóg w te jesienne chłody.
OdpowiedzUsuń