U mnie nieraz też tak to wszystko wygląda... No może bez decu... Za to sznurki od sutaszu. Bo trochę szycia, gdzieś tam szydełko, coś tam się zaczęło i czeka na skończenie... ale u Cibie efekty będą wkrótce:) Miłej pracy!
Oj Basiu to podobnie jak u mnie. Ale twórca musi mieć duuuużo miejsca, teraz decu a za chwilę szydełko może i maszyna. Twoje rączki sa zapracowane. Pozdrawiam
Ale ładne to w kuchni :), a jaki porządek w nitkach ! Nie mam odwagi wyobrazić sobie, co by mi z tego zostało, gdybym tak na dwie godziny wszystko zostawiła :D...
U mnie wieczor dopiero sie zaczyna i zaraz biore sie za xxx :) Ale u Ciebie robotkowo:) I masz maszyne!!!!!!!!!! Aaaaa, tez chce:D
OdpowiedzUsuńRóżne maszyny do szycia mam od zawsze, ale ja miałam dzieci, wtedy, gdy nic w sklepach nie było. Nie było też lumpeksów.
UsuńA u mnie też tak "robótkowo" , tylko zamiast szydełka leży hafcik i frywolitki:)
OdpowiedzUsuńwow ... i co pierwsze skończysz ?
OdpowiedzUsuńładne widzę decu ...
jeżeli pojadę dzisiaj po dratwę, bo skończyła się w najmniej przewidywalnym miejscu , to oczywiście siatkę;-)
UsuńButeleczki, kolejna siatka ze sznurka - tu zaczyna się smakowicie... A co się szyje?
OdpowiedzUsuńWłaśnie się nie szyje, tylko czeka na mnie... poduszki do kuchni na krzesła;-)
UsuńŚwietnie wygląda Twoje miejce pracy, bardzo zachęcająco. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że też lubisz robić kilka rzeczy równocześnie?!
OdpowiedzUsuńNieźle się dzieje:)Pełne ręce roboty, pozdrawiam i czekam na efekty końcowe:)
OdpowiedzUsuńBasiu droga, ależ się zapracowałaś!!! Dobrej nicy i snów kolorowych Ci życzę,buziaki,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńA może to pozory?
UsuńWow, dużo się dzieje, zapowiadają się piękne prace :)
OdpowiedzUsuńTaa, zapowiada się, tylko kiedy sie skończy;-)
UsuńU mnie nieraz też tak to wszystko wygląda... No może bez decu... Za to sznurki od sutaszu. Bo trochę szycia, gdzieś tam szydełko, coś tam się zaczęło i czeka na skończenie... ale u Cibie efekty będą wkrótce:) Miłej pracy!
OdpowiedzUsuńOj Basiu to podobnie jak u mnie. Ale twórca musi mieć duuuużo miejsca, teraz decu a za chwilę szydełko może i maszyna. Twoje rączki sa zapracowane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej jakie cudności powstają! Pwodzenia w tworzeniu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasia, ale z Ciebie pracuś :) podziwiam i trochę zazdraszczam ;) no i oczywiście czekam na efekty końcowe!
OdpowiedzUsuńNo kochana, działasz na wielu frontach! A jaki porządeczek!
OdpowiedzUsuńTo sie nazywa idealne miejsce pracy :)
OdpowiedzUsuńJa już tęsknię za takim bałaganem, bo ostatnio nie mam czasu na robótki i wszystko leży poskładane :(
OdpowiedzUsuńJak u mnie, kilka rzeczy na raz. Ale dorobiłam się w końcu jednego stanowiska pracy i muszę tam pomieścić wszystko.
OdpowiedzUsuńWróci Ślubny, to tylko jedna robótka będzie na wierzchu;-0
UsuńAle ładne to w kuchni :), a jaki porządek w nitkach !
OdpowiedzUsuńNie mam odwagi wyobrazić sobie, co by mi z tego zostało, gdybym tak na dwie godziny wszystko zostawiła :D...
Ten porządek, to żaden problem, to nowo zakupione pudełeczko ze szpuleczkami do maszyny ,Ślubny mi kupił;-)))
Usuńto piękne, że powstaje tyle nowych cudeniek ;)
OdpowiedzUsuńa ja jakoś nie mogę się zebrać... ale chyba w końcu trzeba
W ferworze walki z materią u mnie wygląda baaardzo podobnie ;-), chyba inaczej się nie da...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wakacyjnie
Czuję sie jakbym widziała fotki z mojego domu ;) Wprawdzie prace troszke inne, ale gdzie nie spojrzec, tam cos zaczetego mojego lezy hi hi
OdpowiedzUsuńRewelacja, torba swietna, a porządek jak u mnie.
OdpowiedzUsuńBasiu, ile nowych rzeczy u Ciebie !
OdpowiedzUsuńAh jak ja lubie gdy wokół tyle się dzieje! Ostatnie trzy tygodnie spędziłam na wakacjach i nie zrobiłam NIC i już mnie trochę ręce świeżbią.
OdpowiedzUsuń