W Projekcie 12/12 powinnam najpóźniej jutro pokazać uszyty przeze mnie październikowy chustecznik, rozumiecie pora katarów.
A ja dopiero dzisiaj pokazuję wrześniową pracę, miał być piórnik, pojemnik na kredki itp itd.
Mam sporo pisaczków i chciałam uszyć dla nich pojemniczek, piórniczek
Właśnie wybierałam szmatki, gdy do pokoju wszedł Ślubny i stwierdził, że to on potrzebuje koniecznie jakiegoś opakowania do swoich wybijaków ( a może to inaczej się nazywa?)
Wybrał materiał (to nogawka z moich starych spodni)i uszyłam. Postarałam się. Zrobiłam nawet lamówkę;-)
I w taki to sposób moje pisaczki powędrowały znowu do pudełeczka;-)
niedziela, 30 października 2011
Rozdawajka na powitanie;-)
Rozdawajka u Siarki i Ruthry w Domu Mokoszy
Śliczny kotek, skarbonka do zdobycia. Podziwiałam na żywo, jest jeszcze fajniejszy niż na zdjęciu.
A Siarka, to Ewa która prowadzi warsztaty ceramiczne na Usteckim UTW. Ja tam chodzę i bardzo mi się podoba;-)
Zastanawiam się, czy zapisać się na rozdawajkę, czy na warsztaty indywidualne do Ewy;-)
Nauczę się wtedy jak podobne skarbonki się robi. Teraz to co robię u niej na warsztatach, zostaje na UUTW, bo to on je opłaca;-)
Śliczny kotek, skarbonka do zdobycia. Podziwiałam na żywo, jest jeszcze fajniejszy niż na zdjęciu.
A Siarka, to Ewa która prowadzi warsztaty ceramiczne na Usteckim UTW. Ja tam chodzę i bardzo mi się podoba;-)
Zastanawiam się, czy zapisać się na rozdawajkę, czy na warsztaty indywidualne do Ewy;-)
Nauczę się wtedy jak podobne skarbonki się robi. Teraz to co robię u niej na warsztatach, zostaje na UUTW, bo to on je opłaca;-)
piątek, 28 października 2011
Cd warsztatów ceramicznych
Wróciłam z warsztatów ceramicznych w Domu Mokoszy, coraz bardziej mi się tam podoba;-)
Robiłyśmy dzisiaj mydelniczkę
Zrobiłam słabiutkie zdjęcie i nie widać odciśniętych listków, same ogonki.
Tutaj widać jak robię nóżki do mydelniczki.Zdjęcie zrobiła mi Ewa.
Uczę się,już wiem,że glinę łączy się szlamem, nim to przykleiłyśmy nóżki do naszych mydelniczek;-)
Na szczęście praca nie przeszkadzała nam w gadaniu. Rozmawiam z Jolą,oczywiście na tematy gliniane ;-)(Jola ślicznie maluje a na naszym uniwersytecie prowadzi lektoraty z angielskiego))
Potem Ewa pokazała nam jak robi się miseczkę lub talerzyk z kuleczek
ja robiłam talerzyk
tak wygląda przygotowany do suszenia.
Ciąg dalszy opowieści ceramicznych w następny piątek;-)
Robiłyśmy dzisiaj mydelniczkę
Zrobiłam słabiutkie zdjęcie i nie widać odciśniętych listków, same ogonki.
Tutaj widać jak robię nóżki do mydelniczki.Zdjęcie zrobiła mi Ewa.
Uczę się,już wiem,że glinę łączy się szlamem, nim to przykleiłyśmy nóżki do naszych mydelniczek;-)
Na szczęście praca nie przeszkadzała nam w gadaniu. Rozmawiam z Jolą,oczywiście na tematy gliniane ;-)(Jola ślicznie maluje a na naszym uniwersytecie prowadzi lektoraty z angielskiego))
Potem Ewa pokazała nam jak robi się miseczkę lub talerzyk z kuleczek
ja robiłam talerzyk
tak wygląda przygotowany do suszenia.
Ciąg dalszy opowieści ceramicznych w następny piątek;-)
Warsztaty ceramiczne!
godz 12.00
Paznokcie obcięte.Musiałam je obciąć, bo niezamierzenie na ostatnich warsztatach zrobiłam nimi wzorek;-)
Pędzę na warsztaty ceramiczne.Relacja po południu, po powrocie z nich;-)
Paznokcie obcięte.Musiałam je obciąć, bo niezamierzenie na ostatnich warsztatach zrobiłam nimi wzorek;-)
Pędzę na warsztaty ceramiczne.Relacja po południu, po powrocie z nich;-)
środa, 26 października 2011
TUSAL,Liftonoszki, notesy!
W słoiku TUSALowym przybyło troszkę drobnych niteczek.
Od poniedziałku u Liftonoszek trwa bardzo, bardzo słodki tydzień!
Ostatnie dwa notesy w tym miesiącu wysłałam po powrocie z wykładów.
do Kuby
do Szymona
Notesu dla Szymona nie sfotografowałam po ostatecznym wykończeniu.
Od poniedziałku u Liftonoszek trwa bardzo, bardzo słodki tydzień!
Ostatnie dwa notesy w tym miesiącu wysłałam po powrocie z wykładów.
do Kuby
do Szymona
Notesu dla Szymona nie sfotografowałam po ostatecznym wykończeniu.
wtorek, 25 października 2011
Sal jesienny.Książka.
Jeżeli dobrze zrozumiałam założenia sallowego wyszywania, to krzyżyków powinno przybywać;-)))
Niestety u mnie jest troszkę inaczej, do soboty stawiałam krzyżyki, sobotni wieczór spędziłam baardzo twórczo, wszystkie sprułam. Do dzisiaj troszkę znowu wyszyłam. Przykro mi do końca października nie skończę wyszywać, a jeszcze chce z tego haftu uszyć poduszkę.
Nie to, że poddałam się ale stwierdziłam,że jeżeli coś robię, to powinno mi się podobać.
Kanwa wygnieciona, krzyżyków jak na lekarstwo, tak wygląda mój meldunek w sallowy wtorek;-)
Wczoraj dostałam przesyłkę od Rybiookiej. Dziękuję;-)
Oprócz wylosowanej książki Liao Yiwu "Prowadzący umarłych" kopercie był cudny ptaszek.
Nie znam się na tym, ale zrobiony jest on (chyba) z masy papierowej;-)
I znowu ciesze się z całej przesyłki, również z papieru w który paczuszka była zapakowana;-) Świetny jest, prawda?
Dziękuję za liczne komentarze i podpowiedzi w sprawie lawendy.
Zrobię jak sugerowała większość "doradców" wiosną kupię sobie sadzonki i posadzę na balkonie;-)
Niestety u mnie jest troszkę inaczej, do soboty stawiałam krzyżyki, sobotni wieczór spędziłam baardzo twórczo, wszystkie sprułam. Do dzisiaj troszkę znowu wyszyłam. Przykro mi do końca października nie skończę wyszywać, a jeszcze chce z tego haftu uszyć poduszkę.
Nie to, że poddałam się ale stwierdziłam,że jeżeli coś robię, to powinno mi się podobać.
Kanwa wygnieciona, krzyżyków jak na lekarstwo, tak wygląda mój meldunek w sallowy wtorek;-)
Wczoraj dostałam przesyłkę od Rybiookiej. Dziękuję;-)
Oprócz wylosowanej książki Liao Yiwu "Prowadzący umarłych" kopercie był cudny ptaszek.
Nie znam się na tym, ale zrobiony jest on (chyba) z masy papierowej;-)
I znowu ciesze się z całej przesyłki, również z papieru w który paczuszka była zapakowana;-) Świetny jest, prawda?
Dziękuję za liczne komentarze i podpowiedzi w sprawie lawendy.
Zrobię jak sugerowała większość "doradców" wiosną kupię sobie sadzonki i posadzę na balkonie;-)
poniedziałek, 24 października 2011
Lawenda! Notesy.
Pomóżcie!!!!
Wczoraj w Obi rzuciły mi się w oczy sadzonki lawendy.Sprzedawana jest w sześciopakach za 6zł całość.(obniżka ok 10 zł) Gdy chciałam kupić kilka m-cy wcześniej w sprzedaży były tylko "suszki",biedactwa takie.
Roślinki są zdrowe, zielone, nie wiem dlaczego jest taka duża przecena.
Czy lawendę można przechować przez zimę w domu,na balkonie chyba zmarznie?
Oczywiście zaraz weszłam w Google i dużo tam wiadomości, ale odpowiedzi na mój problem,czy można teraz posadzić takie małe roślinki nie znalazłam.
Pytałam; Gdzie jest Tulan? Znalazł się, znowu na niego poluję;-)
Wczoraj były notesiki dla dziewczynek, dzisiaj są notesy. Dla chłopców.
Dla Michała
Dla Huberta
Jeszcze w październiku powinnam zrobić dwa notesy... brakuje pomysłów;-(
Wczoraj w Obi rzuciły mi się w oczy sadzonki lawendy.Sprzedawana jest w sześciopakach za 6zł całość.(obniżka ok 10 zł) Gdy chciałam kupić kilka m-cy wcześniej w sprzedaży były tylko "suszki",biedactwa takie.
Roślinki są zdrowe, zielone, nie wiem dlaczego jest taka duża przecena.
Czy lawendę można przechować przez zimę w domu,na balkonie chyba zmarznie?
Oczywiście zaraz weszłam w Google i dużo tam wiadomości, ale odpowiedzi na mój problem,czy można teraz posadzić takie małe roślinki nie znalazłam.
Pytałam; Gdzie jest Tulan? Znalazł się, znowu na niego poluję;-)
Wczoraj były notesiki dla dziewczynek, dzisiaj są notesy. Dla chłopców.
Dla Michała
Dla Huberta
Jeszcze w październiku powinnam zrobić dwa notesy... brakuje pomysłów;-(
niedziela, 23 października 2011
sobota, 22 października 2011
Galeria Pamiątkarnia!!!
Rozdawajka w Galerii Pamiątkarnia trwa;-)))
Do wylosowania jest to wszystko, co jest na zdjęciu. Ostatnio bardzo podobają mi się róże, te zdekupażowane są śliczne, może to ja będę szczęściarą;-0
Zabawa trwa do 31 października.
Do wylosowania jest to wszystko, co jest na zdjęciu. Ostatnio bardzo podobają mi się róże, te zdekupażowane są śliczne, może to ja będę szczęściarą;-0
Zabawa trwa do 31 października.
piątek, 21 października 2011
Listonosz.Niespodzianka.Warsztaty.
Książkę wędrowniczkę już wysłałam. Mam nadzieje,że nie będzie długo krążyć po Polsce i Douma szybko ją dostanie.
Do Kankanki książkę "Trzech panów w łódce nie licząc psa" wysłałam już dwa tygodnie temu, jeszcze nie doszła.Ona chyba rzeczywiście idzie piechotą a nie priorytetem.(książkę wylosowałam w Zaciszu wyśnionym, a Kankance obiecałam,że prześlę ją jej, gdy tylko skończę czytanie)
W zeszłym tygodniu dostałam dwie bardzo miłe przesyłki.
Pierwsza to wylosowane papiery w candy zorganizowanym przez goscrap
Papiery bardzo mi się podobają.Część z nich użyję przy ozdabianiu notesików dla dzieci z MP.
Dziękuje bardzo !!!
Druga przesyłka to była totalna, niesamowita, niespodziewana niespodzianka;-)))
W niedużej kopercie była śliczna paczuszka
a w niej broszka.
Romo dziękuję bardzo.
Bardzo podziwiam biżuterię przez Ciebie zrobioną, jest taka delikatna, taka śliczna.
Chciałam dzisiaj przypiąć ja i pokazać koleżankom na warsztatach garncarskich, ale stwierdziłam,że za śliczna, za elegancka.Pokażę na wykładzie w środę.
Jak było na pierwszych warsztatach z garncarstwa możecie zobaczyć na niedawno powstałym nowym blogu Dom Mokoszy
Po części gadanej robiłyśmy pierwszą pracę. Małą miseczkę. Każda z nas miała zrobić taką miskę jaką chce. Ja stwierdziłam,że będę chciała taką, jaka mi wyjdzie.
Chyba kupię plastelinę lub pastę fimo i troszkę poćwiczę. Praca w glinie nie jest łatwa. Moja glina bardzo szybko zaczęła pękać,ale pierwsze próby mam już za sobą;-)
Dziękuje za wszystkie komentarze, witam nowe obserwujące.
Haftytiny - znam jeszcze inne książki wędrowniczki np.u Mamagi, wędruje po świecie też królik Tulan.
No właśnie, gdzie jest Tulan.
Poszukuję Tulana
Do Kankanki książkę "Trzech panów w łódce nie licząc psa" wysłałam już dwa tygodnie temu, jeszcze nie doszła.Ona chyba rzeczywiście idzie piechotą a nie priorytetem.(książkę wylosowałam w Zaciszu wyśnionym, a Kankance obiecałam,że prześlę ją jej, gdy tylko skończę czytanie)
W zeszłym tygodniu dostałam dwie bardzo miłe przesyłki.
Pierwsza to wylosowane papiery w candy zorganizowanym przez goscrap
Papiery bardzo mi się podobają.Część z nich użyję przy ozdabianiu notesików dla dzieci z MP.
Dziękuje bardzo !!!
Druga przesyłka to była totalna, niesamowita, niespodziewana niespodzianka;-)))
W niedużej kopercie była śliczna paczuszka
a w niej broszka.
Romo dziękuję bardzo.
Bardzo podziwiam biżuterię przez Ciebie zrobioną, jest taka delikatna, taka śliczna.
Chciałam dzisiaj przypiąć ja i pokazać koleżankom na warsztatach garncarskich, ale stwierdziłam,że za śliczna, za elegancka.Pokażę na wykładzie w środę.
Jak było na pierwszych warsztatach z garncarstwa możecie zobaczyć na niedawno powstałym nowym blogu Dom Mokoszy
Po części gadanej robiłyśmy pierwszą pracę. Małą miseczkę. Każda z nas miała zrobić taką miskę jaką chce. Ja stwierdziłam,że będę chciała taką, jaka mi wyjdzie.
Chyba kupię plastelinę lub pastę fimo i troszkę poćwiczę. Praca w glinie nie jest łatwa. Moja glina bardzo szybko zaczęła pękać,ale pierwsze próby mam już za sobą;-)
Dziękuje za wszystkie komentarze, witam nowe obserwujące.
Haftytiny - znam jeszcze inne książki wędrowniczki np.u Mamagi, wędruje po świecie też królik Tulan.
No właśnie, gdzie jest Tulan.
Poszukuję Tulana
czwartek, 20 października 2011
Książka wędrowniczka, losowanie.
Po książkę Dom nad rozlewiskiem zapisało się dziewięć chętnych na jej przeczytanie.
Były też komentarze na inne tematy i jeden, że książka wywołuje alergię;-)
Książkę chciały;
1.mika78
2.Douma
3.Myśli krzyżykiem pisane
4.Agneta
5.Asia
6.dudga
7.brzydula
8.poplątany świat
9.majowababcia
Sierotką byłam ja.
Wyjęłam z mojego nocnika, który zawsze służy za pojemnik na losy, los nr 2, czyli Doumę.
Czekam na adres do wysyłki;-)
Tym, które w dalszym ciągu chcą przeczytać tę książkę radzę czekać kiedy Douma po przeczytaniu ogłosi,że wysyła ją w dalszą podróż;-)
Były też komentarze na inne tematy i jeden, że książka wywołuje alergię;-)
Książkę chciały;
1.mika78
2.Douma
3.Myśli krzyżykiem pisane
4.Agneta
5.Asia
6.dudga
7.brzydula
8.poplątany świat
9.majowababcia
Sierotką byłam ja.
Wyjęłam z mojego nocnika, który zawsze służy za pojemnik na losy, los nr 2, czyli Doumę.
Czekam na adres do wysyłki;-)
Tym, które w dalszym ciągu chcą przeczytać tę książkę radzę czekać kiedy Douma po przeczytaniu ogłosi,że wysyła ją w dalszą podróż;-)
środa, 19 października 2011
Gdynia. Myszki.Wagary.
Miałam sama być w weekend w domu.Ślubny był w rejsie z nauczycielami ze swojej szkoły.Pływali przez dwa dni na s/y Wojewoda Koszaliński.
Pojechałam więc w piątek do Gdyni.Spędziłam pięć cudnych dni.
W piątek byłam na długim spacerze.
Zaczął się w Gdańsku Przymorze,
ślicznym parkiem poszliśmy
nad morze
plażą dotarliśmy na molo w Gd Zaspie.
Wróciliśmy przez park na Przymorze.Było cudownie, towarzystwo kapitalne, pogoda piękna.
Ja byłam bardzo zmęczona ale zadowolona.
We wtorek byłam na Koncercie z okazji 110.rocznicy nadania Sopotowi praw miejskich.
Koncert odbył się w Ergo Arenie
W tak zwanym międzyczasie wyszywałam myszki.
Jest jeszcze jedna, ale bez konturów;-)
A wagary? Dzisiaj byłam na wagarach. Nie poszłam na wykłady UUTW.
Troszkę żałuję, bo i temat ciekawy, "Historia religii" i wykładowca świetny, Ryszard Kurylczyk
Jutro już nie będzie wagarów, idę na pierwsze zajęcia rękodzieła.
Pojechałam więc w piątek do Gdyni.Spędziłam pięć cudnych dni.
W piątek byłam na długim spacerze.
Zaczął się w Gdańsku Przymorze,
ślicznym parkiem poszliśmy
nad morze
plażą dotarliśmy na molo w Gd Zaspie.
Wróciliśmy przez park na Przymorze.Było cudownie, towarzystwo kapitalne, pogoda piękna.
Ja byłam bardzo zmęczona ale zadowolona.
We wtorek byłam na Koncercie z okazji 110.rocznicy nadania Sopotowi praw miejskich.
Koncert odbył się w Ergo Arenie
W tak zwanym międzyczasie wyszywałam myszki.
Jest jeszcze jedna, ale bez konturów;-)
A wagary? Dzisiaj byłam na wagarach. Nie poszłam na wykłady UUTW.
Troszkę żałuję, bo i temat ciekawy, "Historia religii" i wykładowca świetny, Ryszard Kurylczyk
Jutro już nie będzie wagarów, idę na pierwsze zajęcia rękodzieła.
wtorek, 18 października 2011
Sal jesienny - II wtorek
Znowu malutko, ale w piątek wyjechałam z domu i jeszcze mnie w nim nie ma .
Pokażę więc to co zrobiłam do piątku.
Przeglądam blogi i podglądam co zrobiły inne uczestniczki sala. Jest jedna (ale nie tylko ta jedna), która mnie zauroczyła.
Jest to praca Agaty
Pokażę więc to co zrobiłam do piątku.
Przeglądam blogi i podglądam co zrobiły inne uczestniczki sala. Jest jedna (ale nie tylko ta jedna), która mnie zauroczyła.
Jest to praca Agaty
niedziela, 16 października 2011
Książka wędrowniczka!
Wiem, książka bardzo popularna, może jednak znajdzie się ktoś, kto jej nie czytał.
Książka zaczęła podróż w lipcu. To Dalia zapoczątkowała jej wędrówkę.
Do mnie przybyła od Reni.
Przeczytałam z ogromną przyjemnością - to cała moja recenzja;-)
Dalia napisała; drogi czytelniku!... ale co ja będę to przepisywać,można jej zdania przeczytać.
Wszystko co należy zrobić z tą książką to po prostu po przeczytaniu przesłać ją do następnego czytelnika.
Jeżeli chciałby KTOŚ tę książkę, proszę napiszcie to w komentarzu;-)))
We czwartek jeżeli będzie więcej osób zrobię losowanie i książka przed niedzielą poleci dalej;-)))
Książka zaczęła podróż w lipcu. To Dalia zapoczątkowała jej wędrówkę.
Do mnie przybyła od Reni.
Przeczytałam z ogromną przyjemnością - to cała moja recenzja;-)
Dalia napisała; drogi czytelniku!... ale co ja będę to przepisywać,można jej zdania przeczytać.
Wszystko co należy zrobić z tą książką to po prostu po przeczytaniu przesłać ją do następnego czytelnika.
Jeżeli chciałby KTOŚ tę książkę, proszę napiszcie to w komentarzu;-)))
We czwartek jeżeli będzie więcej osób zrobię losowanie i książka przed niedzielą poleci dalej;-)))
czwartek, 13 października 2011
Warsztaty !
Dzisiaj byłam na trzecich z kolei warsztatach decoupage.
O pierwszych pisałam tu
Następne to decoupage kafelkowy. nie dokończyłam jeszcze robionej szkatułki.Jeszcze cieniowania na bokach, lakierowanie... troszkę pracy mnie przy niej czeka. Jeszcze jedna wizyta w pracowni przede mną.
Kolor fugi bardzo przekłamany, nie jest tak bardzo fioletowy.
Dzisiaj tematem był decoupage na tkaninie.
Wybierając serwetkę do pracy na warsztatach dostałam oczopląsu. Oczywiście kilka serwetek przyniosłam do domu.
Przecież mam ich tak mało;-)))
Jeszcze czeka mnie ozdabianie butelek.
Po komentarzu Gugi dopiszę jeszcze troszkę o dekupażu na tkaninie. Jak sie to robi przeczytałam na blogu Stonogi.pl
Ja robiłam troszkę inaczej. Oprócz kleju używałyśmy taki specjalny papier.nie zapisałam sobie jak się nazywa, ale zapamiętałam,że jest dosyć drogi.
O pierwszych pisałam tu
Następne to decoupage kafelkowy. nie dokończyłam jeszcze robionej szkatułki.Jeszcze cieniowania na bokach, lakierowanie... troszkę pracy mnie przy niej czeka. Jeszcze jedna wizyta w pracowni przede mną.
Kolor fugi bardzo przekłamany, nie jest tak bardzo fioletowy.
Dzisiaj tematem był decoupage na tkaninie.
Wybierając serwetkę do pracy na warsztatach dostałam oczopląsu. Oczywiście kilka serwetek przyniosłam do domu.
Przecież mam ich tak mało;-)))
Jeszcze czeka mnie ozdabianie butelek.
Po komentarzu Gugi dopiszę jeszcze troszkę o dekupażu na tkaninie. Jak sie to robi przeczytałam na blogu Stonogi.pl
Ja robiłam troszkę inaczej. Oprócz kleju używałyśmy taki specjalny papier.nie zapisałam sobie jak się nazywa, ale zapamiętałam,że jest dosyć drogi.
środa, 12 października 2011
Inauguracja. Wernisaż.
Zaczęły się moje wyjazdy do Ustki. Będę w Ustce 2-4 razy w tygodniu. Czasami skorzystam z gościnności syna i u niego przenocuję, albo nauczę się jeździć autobusami.
Trudno wciąż odmawiać pójścia na kielicha;-)
Inni wciąż się integrują a ja niestety... autkiem jestem;-)
Zaczęło się od Walnego Zebrania Sprawozdawczo- Wyborczego - 21 września
Występem Grażyny Łobaszewskiej & Ajagore z repertuarem Czesława Niemena uczciliśmy Międzynarodowy Dzień Osób Starszych - 5 października Wcześniej tego samego dnia odbyły się warsztaty wokalne z G.Łobaszewską.Nasza Grupa Śpiewacza była zachwycona.
Dzisiaj była uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego. Wykład inauguracyjny wygłosiła prof. UAM dr hab. Eliza Grzelak „Starzec- epitet czy komplement” Są wykładowcy, których słucha się z zapartym tchem od pierwszego do ostatniego słowa, takim wykładowcą jest dr Grzelak.
Więcej o inauguracji można przeczytać na stronie UTW w Ustce
Po południu byłam na wernisażu wystawy fotograficznej.Na wystawie są zdjęcia Ewy z Raju lal , jej męża Ruthry i jednej z naszych koleżanek Liliany.
Znowu nasz uniwersytet wydaje kalendarz,te zdjęcia to sprawozdanie z sesji fotograficznych do kalendarza.
No właśnie teraz będzie się działo, może nie zawsze tak uroczyście, ale zawsze tak samo ciekawie;-0
środa - wykład
czwartek - sekcja rękodzieła, spotkania czwartkowe( przy kawie o ciekawych sprawach),warsztaty taneczne (kusi mnie by zajrzeć tam, zobaczyć, czy chociaż troszkę mogłabym też potańczyć)
piątek - warsztaty ceramiczne,
Do tego dochodzą spotkania indywidualne, wycieczki, wyjazdy do teatru i kina...
Oj, będzie się działo.
Może teraz mając więcej zajęć zorganizuję sobie tak czas,że starczy go na wszystko;-)
"Zapraszam na cukierasy", napisała Aga.
Fajne są;-)))
Witam nowe obserwujące.
Dziękuję za komentarze.
Na jeden odpowiadam... Kubo, moje chłopaki to mój mąż o którym piszę od czasu do czasu i mój syn. O którym nic nie piszę;-)
Trudno wciąż odmawiać pójścia na kielicha;-)
Inni wciąż się integrują a ja niestety... autkiem jestem;-)
Zaczęło się od Walnego Zebrania Sprawozdawczo- Wyborczego - 21 września
Występem Grażyny Łobaszewskiej & Ajagore z repertuarem Czesława Niemena uczciliśmy Międzynarodowy Dzień Osób Starszych - 5 października Wcześniej tego samego dnia odbyły się warsztaty wokalne z G.Łobaszewską.Nasza Grupa Śpiewacza była zachwycona.
Dzisiaj była uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego. Wykład inauguracyjny wygłosiła prof. UAM dr hab. Eliza Grzelak „Starzec- epitet czy komplement” Są wykładowcy, których słucha się z zapartym tchem od pierwszego do ostatniego słowa, takim wykładowcą jest dr Grzelak.
Więcej o inauguracji można przeczytać na stronie UTW w Ustce
Po południu byłam na wernisażu wystawy fotograficznej.Na wystawie są zdjęcia Ewy z Raju lal , jej męża Ruthry i jednej z naszych koleżanek Liliany.
Znowu nasz uniwersytet wydaje kalendarz,te zdjęcia to sprawozdanie z sesji fotograficznych do kalendarza.
No właśnie teraz będzie się działo, może nie zawsze tak uroczyście, ale zawsze tak samo ciekawie;-0
środa - wykład
czwartek - sekcja rękodzieła, spotkania czwartkowe( przy kawie o ciekawych sprawach),warsztaty taneczne (kusi mnie by zajrzeć tam, zobaczyć, czy chociaż troszkę mogłabym też potańczyć)
piątek - warsztaty ceramiczne,
Do tego dochodzą spotkania indywidualne, wycieczki, wyjazdy do teatru i kina...
Oj, będzie się działo.
Może teraz mając więcej zajęć zorganizuję sobie tak czas,że starczy go na wszystko;-)
"Zapraszam na cukierasy", napisała Aga.
Fajne są;-)))
Witam nowe obserwujące.
Dziękuję za komentarze.
Na jeden odpowiadam... Kubo, moje chłopaki to mój mąż o którym piszę od czasu do czasu i mój syn. O którym nic nie piszę;-)
wtorek, 11 października 2011
Sal jesienny. Lemonade.
Najważniejsze jest to że ruszyłam;-) Zawsze najtrudniej jest mi zacząć robótkę.
Na szczęście kilka krzyżyków już postawiłam.
Lemonade rozlosuje
obie nowe kolekcje papierów z dodatkami
plus jeden zestaw stempli ( do wyboru zestaw Christmas Time lub Romantic Melody)papiery!!!
Na szczęście kilka krzyżyków już postawiłam.
Lemonade rozlosuje
obie nowe kolekcje papierów z dodatkami
plus jeden zestaw stempli ( do wyboru zestaw Christmas Time lub Romantic Melody)papiery!!!
sobota, 8 października 2011
Stary blog. Notesik. Wylosowana.Jedzonko.
Pisałam kiedyś innego bloga, na onecie
Teraz już nowych postów na nim nie piszę. Codziennie jednak na niego wchodzę, bo mam tam notatki.
Nagle wczoraj ... bloga takiego nie ma... blog o podanym adresie nie istnieje.
Co prawda już dzisiaj blog jest na swoim miejscu;-)
Jednak nie wiedziałam,że tak bardzo mnie to dotknie, strata nawet nie używanego bloga, nawet na krótko boli;-)
Wyszyłam nową myszkę, ozdobiłam nowy notesik.
Oczywiście użyłam kwiatki od Kuby, troszkę je tylko powiększyłam dodając co nieco.
W tym miesiącu powinnam ozdobić okładki i wysłać jeszcze 6 notesów.
W piątek otrzymałam przesyłkę od Esstele.To prezenciki z wylosowanego pod koniec września candy;-)
Dziękuję;-)))
Jeśli już mowa o piątku, to na obiad były placki ziemniaczane zrobione wg przepisu stąd
Dzisiaj zrobiłam na obiad pałeczki z kurczaka z coca-colą wg przepisu wynalezionego przez Ślubnego. Znalazł go na Spryciarzach.
Pyszne były, moim chłopakom baardzo smakowały.
Teraz już nowych postów na nim nie piszę. Codziennie jednak na niego wchodzę, bo mam tam notatki.
Nagle wczoraj ... bloga takiego nie ma... blog o podanym adresie nie istnieje.
Co prawda już dzisiaj blog jest na swoim miejscu;-)
Jednak nie wiedziałam,że tak bardzo mnie to dotknie, strata nawet nie używanego bloga, nawet na krótko boli;-)
Wyszyłam nową myszkę, ozdobiłam nowy notesik.
Oczywiście użyłam kwiatki od Kuby, troszkę je tylko powiększyłam dodając co nieco.
W tym miesiącu powinnam ozdobić okładki i wysłać jeszcze 6 notesów.
W piątek otrzymałam przesyłkę od Esstele.To prezenciki z wylosowanego pod koniec września candy;-)
Dziękuję;-)))
Jeśli już mowa o piątku, to na obiad były placki ziemniaczane zrobione wg przepisu stąd
Dzisiaj zrobiłam na obiad pałeczki z kurczaka z coca-colą wg przepisu wynalezionego przez Ślubnego. Znalazł go na Spryciarzach.
Pyszne były, moim chłopakom baardzo smakowały.
czwartek, 6 października 2011
Ciąg dalszy;-)
Wczoraj pokazałam co ja wysłałam Kubie, dzisiaj pokażę jakie śliczne kwiatki od niego otrzymałam;-)
Kubo, myślę, że robienie misiaczków dla dzieci, to lepszy pomysł niż robienie okładek na notesiki. Szkoda,że wcześniej nikt mi takiego pomysłu nie podsunął;-0
Mam teraz bardzo dużo kwiatuszków od Ciebie, robienie okładek pójdzie mi łatwiej;-) O misiach pomyślę
Kubo, myślę, że robienie misiaczków dla dzieci, to lepszy pomysł niż robienie okładek na notesiki. Szkoda,że wcześniej nikt mi takiego pomysłu nie podsunął;-0
Mam teraz bardzo dużo kwiatuszków od Ciebie, robienie okładek pójdzie mi łatwiej;-) O misiach pomyślę
środa, 5 października 2011
Misie ;-) Listonosz.
Rok, a może już troszkę więcej minęło czasu od chwili gdy brOmba na swoim blogu ogłosiła świetną zabawę.
Ja ze wzorka na misia skorzystałam dopiero w teraz. Pięknie, czytelnie napisany nie powinien sprawić mi najmniejszej trudności.Nie powinien;-(
Czy też tak macie,że mimo dokładnego trzymania się wzoru jedna łapka lub nóżka jest troszkę inna niż druga
"Zrobiłam sobie misia" Źle napisałam, wydziergałam dwa misie.
Jeden na próbę,już nie mam go;-(
a drugi i trzeci szybciutko też znalazły nowego Przyjaciela.
Spodobał się? Już wiem,ze tak;-)
Misie pojechały do Kuby.
A tutaj miś już z pazurkami, ze swoim przodkiem;-)
Miał być jeden miś za to idealny, zrobiłam więc jeszcze dwa;-)
Konkurs piękności wygrał ten z krawacikiem.Zrobiłam go pierwszego;-)
U mnie pozostał ten z niebieskimi oczkami. Troszkę kaleka, każdą łapkę ma inną. Ale serducho ma wielkie;-)
Tak wielkie jak Kuba. Dzisiaj dostałam od niego przesyłkę. Niestety jestem na wygnaniu i dopiero jutro będę mogla pokazać co dostałam.(Zatrzasnęły mi się drzwi do mieszkania i dopiero jutro najwcześniej przybędzie ekipa,by mi je naprawić;-)
Napomknę tylko, że to są kwiatki, własnoręcznie przez Kubusia wykonane do moich notesików dla dzieci z Marzycielskiej poczty i prześliczne serce dla mnie;-)
Kubusiu dziękuję!!!!
Ja ze wzorka na misia skorzystałam dopiero w teraz. Pięknie, czytelnie napisany nie powinien sprawić mi najmniejszej trudności.Nie powinien;-(
Czy też tak macie,że mimo dokładnego trzymania się wzoru jedna łapka lub nóżka jest troszkę inna niż druga
"Zrobiłam sobie misia" Źle napisałam, wydziergałam dwa misie.
Jeden na próbę,już nie mam go;-(
a drugi i trzeci szybciutko też znalazły nowego Przyjaciela.
Spodobał się? Już wiem,ze tak;-)
Misie pojechały do Kuby.
A tutaj miś już z pazurkami, ze swoim przodkiem;-)
Miał być jeden miś za to idealny, zrobiłam więc jeszcze dwa;-)
Konkurs piękności wygrał ten z krawacikiem.Zrobiłam go pierwszego;-)
U mnie pozostał ten z niebieskimi oczkami. Troszkę kaleka, każdą łapkę ma inną. Ale serducho ma wielkie;-)
Tak wielkie jak Kuba. Dzisiaj dostałam od niego przesyłkę. Niestety jestem na wygnaniu i dopiero jutro będę mogla pokazać co dostałam.(Zatrzasnęły mi się drzwi do mieszkania i dopiero jutro najwcześniej przybędzie ekipa,by mi je naprawić;-)
Napomknę tylko, że to są kwiatki, własnoręcznie przez Kubusia wykonane do moich notesików dla dzieci z Marzycielskiej poczty i prześliczne serce dla mnie;-)
Kubusiu dziękuję!!!!
wtorek, 4 października 2011
Sal jesienny.Listonosz.
Pierwszy wtorek, gdy pokazujemy postępy w "Jesiennym salu" organizowanym przez Mamuśkę.
Niestety nie mam się jeszcze czym pochwalić;-( Wczoraj planowałam przycięcie kanwy i rozpoczęcie wyszywania, ale po wizycie u dentysty nie miałam nastroju. (Złamał mi się ząb i niestety nie można go było odbudować, buuu.)
Jak wynika z tytułu, listonosz dzisiaj też u mnie był.
Dostałam przesyłkę od Danieli.Za komentarz, po prostu napisałam prawdę,że chcę trafić w 1000 komentarz, bo ona robi tak cudne rzeczy;-0
Nie przypuszczałam,że Daniela coś dla mnie zrobi, mimo że mój komentarz nie był tym 1000.
Głupio mi, bo chyba troszkę wyprosiłam, chociaz słowo proszę nie padło.
Danielo, dziękuję ci bardzo.
Popatrzcie co od niej dostałam.
Wpadnijcie do Danieli u niej są cudne zdjęcia
To jest całość.
A tu wszystko po kolei
A teraz zrobię sobie sobie czekoladę, wsypię sól do wanny i będę czytać w wannie "Dom nad rozlewiskiem"
Niestety nie mam się jeszcze czym pochwalić;-( Wczoraj planowałam przycięcie kanwy i rozpoczęcie wyszywania, ale po wizycie u dentysty nie miałam nastroju. (Złamał mi się ząb i niestety nie można go było odbudować, buuu.)
Jak wynika z tytułu, listonosz dzisiaj też u mnie był.
Dostałam przesyłkę od Danieli.Za komentarz, po prostu napisałam prawdę,że chcę trafić w 1000 komentarz, bo ona robi tak cudne rzeczy;-0
Nie przypuszczałam,że Daniela coś dla mnie zrobi, mimo że mój komentarz nie był tym 1000.
Głupio mi, bo chyba troszkę wyprosiłam, chociaz słowo proszę nie padło.
Danielo, dziękuję ci bardzo.
Popatrzcie co od niej dostałam.
Wpadnijcie do Danieli u niej są cudne zdjęcia
To jest całość.
A tu wszystko po kolei
A teraz zrobię sobie sobie czekoladę, wsypię sól do wanny i będę czytać w wannie "Dom nad rozlewiskiem"