Zza wody przybyła do mnie biżuteria. Sama sobie nie wybrałabym tak ślicznej. Wszystko jest jakby dla mnie zrobione;-)
Hania wysłała kilka paczuszek,więc nie tylko ja cieszyłam się z wylosowanego prezentu.
Haniu, dziękuję bardzo ;-)))
Tutaj również miałam również szczęście w losowaniu. Morsia oprócz wylosowanych kolczyków (one są bardzo śliczne, delikatne)
zapakowała dużą paczkę przydasi, nie będę miała okazji nudzić się. Zapewniła mi pracy na wiele wieczorów;-))) Będę pokazywała zrobione już rzeczy. Najbliższe niebawem, bo juz zaczęłam robić;-)
Dziewczyny z Przyjaźni pasjami pisanej, dziękuję bardzo;-)))
Zapisać się można i wylosować wianek, jeśli ktoś ma ochotę;-)))
czwartek, 31 marca 2011
Zielona zawieszka
Dobra w wykańczaniu prac to ja nie jestem. Ale powolutku, powolutku ... dokończyłam kolejną zawieszkę;-)
I jeszcze jedno zdjęcie tej samej zawieszki;-)
Wczoraj byłam na wagarach;-( Zaspałam!
A miałam mieć robione zdjęcie do albumu, który zostanie wydany na moim uniwersytecie trzeciego wieku. Wyleciało mi to zupełnie z głowy. Nocą robiłam upominki dla łapiących licznik, zeszło mi długo w noc. Nawet gdybym nie zaspała to i tak moje fizis na sesję zdjęciową nie kwalifikowało się... wcale;-(((
Dostałam dwie przesyłki;-)))
Niespodziankę z Tygrysiego oka
i kolczyki z dużą paczką niespodzianek z Przyjaźni pasjami pisanej
Pochwalę gdy zrobię zdjęcia,dużo zdjęć;-))) Teraz ładują się akumulatorki.
Nie pruj, nie pruj czytałam, gdy radziłam się w sprawie wianka.
No, kto go przygarnie?
I jeszcze jedno zdjęcie tej samej zawieszki;-)
Wczoraj byłam na wagarach;-( Zaspałam!
A miałam mieć robione zdjęcie do albumu, który zostanie wydany na moim uniwersytecie trzeciego wieku. Wyleciało mi to zupełnie z głowy. Nocą robiłam upominki dla łapiących licznik, zeszło mi długo w noc. Nawet gdybym nie zaspała to i tak moje fizis na sesję zdjęciową nie kwalifikowało się... wcale;-(((
Dostałam dwie przesyłki;-)))
Niespodziankę z Tygrysiego oka
i kolczyki z dużą paczką niespodzianek z Przyjaźni pasjami pisanej
Pochwalę gdy zrobię zdjęcia,dużo zdjęć;-))) Teraz ładują się akumulatorki.
Nie pruj, nie pruj czytałam, gdy radziłam się w sprawie wianka.
No, kto go przygarnie?
środa, 30 marca 2011
Nowości, cudności!!!
http://scrapkipl.blogspot.com/2011/03/nowosci-7gypsies-ciag-dalszy-i-candy.html
Chyba więcej słów tu już nie trzeba, dodam tylko,że losowanie nastąpi 11 kwietnia
wtorek, 29 marca 2011
Candy, nie candy...
... po prostu... kto chce wianek?
można go powiesić tak;
albo tak;
można postawić na stole;
Stawiając ze świeczką należałoby dobrać bardziej pasującą świeczkę.Padła mi bateria po zrobieniu tego jednego zdjęcia;-(
Komentarze proszę wpisywać pod tym postem do momentu losowania.
Losowanie nastąpi 10 kwietnia.
Osoby nie piszące bloga mogą oczywiście się wpisywać.Po ewentualnym wylosowaniu poproszę o napisanie kilku zdań na swój temat. Zawartości przesyłki to nie zmieni, ale ja chciałabym poznać choć troszkę bliżej osobę do której poleci mój wianuszek
można go powiesić tak;
albo tak;
można postawić na stole;
Stawiając ze świeczką należałoby dobrać bardziej pasującą świeczkę.Padła mi bateria po zrobieniu tego jednego zdjęcia;-(
Komentarze proszę wpisywać pod tym postem do momentu losowania.
Losowanie nastąpi 10 kwietnia.
Osoby nie piszące bloga mogą oczywiście się wpisywać.Po ewentualnym wylosowaniu poproszę o napisanie kilku zdań na swój temat. Zawartości przesyłki to nie zmieni, ale ja chciałabym poznać choć troszkę bliżej osobę do której poleci mój wianuszek
poniedziałek, 28 marca 2011
Marcowe wyzwanie.
Aplikacja którą wczoraj uszyłam jest marcowym wyzwaniem na blogu 12/12
Już miesiąc się kończy a ja dopiero wczoraj zebrałam szmatki, wycięłam wzór i zabrałam się za szycie. Już od początku miesiąca wiedziałam,że aplikacja będzie przodem torby letniej.
Nastąpiły przymiarki, najpierw miałam taki pomysł;
Potem troszkę pozmieniałam i obrazek "złagodniał"
I tak już zostało.
Teraz już tylko muszę uszyć torbę. Ale to chyba po świętach ;-)))
Już miesiąc się kończy a ja dopiero wczoraj zebrałam szmatki, wycięłam wzór i zabrałam się za szycie. Już od początku miesiąca wiedziałam,że aplikacja będzie przodem torby letniej.
Nastąpiły przymiarki, najpierw miałam taki pomysł;
Potem troszkę pozmieniałam i obrazek "złagodniał"
I tak już zostało.
Teraz już tylko muszę uszyć torbę. Ale to chyba po świętach ;-)))
niedziela, 27 marca 2011
sobota, 26 marca 2011
Licznik, słomiana wdowa, karczochy
Pierwsza z trójkami zameldowała się Aneladgam!!!!
To do Niej pojedzie mój drobiażdżek!
W tej samej minucie dotarł list od Cyber Julki, Madziorka i Pandory.
Również Lorena przysłała pięć trójek.
Wszystkim Dziewczynom biorącym udział w łapaniu licznika postaram się w najbliższym czasie coś w podzięce wysłać;-)))
Rano dostałam od męża telefon; słuchaj jak tutaj ciepło, drzewa kwitną;-)
Wstałam wyjrzałam przez okno... a tam śnieg;-(
Już od ostatniego wtorku i jeszcze przez najbliższe 3-4 tygodnie jestem słomianą wdową. Mąż pracując spełnia swoje marzenia.Jest opiekunem uczniów biorących udział w remoncie STS Fryderyka Chopina, a w drodze powrotnej będzie częścią załogi;-)
Jeżeli zechcecie się więcej dowiedzieć, gdzie jest mój ślubny zajrzyjcie
tutaj i jeszcze tutaj.
A ja będę czekać na wiadomości o powrocie żaglowca po remoncie do kraju. Wtedy i mój ślubny wróci;-)))
Wczoraj wieczorem szydełkowałam mój wianek, ojejku ile tam jest oczek w obwodzie;-)))
I właściwie nie mam co pokazać, on się prawie wcale nie zmienił;-)
Zrobiłam też maleńkie karczochowe pisanki.
Pisałam,że moje zakupy z internetowej pasmanterii przyszły w troszkę innej wersji niż zamawiałam. Dwa dni po interwencji już miałam zamówione wstążki. Za te otrzymane pomyłkowo też już wysłałam pieniądze. Dlatego robię malutkie karczochy bo mam 12 mm wstążkę. A nie planowałam... i jak tu zmieścić się w czasie z zaplanowanymi pracami;-)))
To do Niej pojedzie mój drobiażdżek!
W tej samej minucie dotarł list od Cyber Julki, Madziorka i Pandory.
Również Lorena przysłała pięć trójek.
Wszystkim Dziewczynom biorącym udział w łapaniu licznika postaram się w najbliższym czasie coś w podzięce wysłać;-)))
Rano dostałam od męża telefon; słuchaj jak tutaj ciepło, drzewa kwitną;-)
Wstałam wyjrzałam przez okno... a tam śnieg;-(
Już od ostatniego wtorku i jeszcze przez najbliższe 3-4 tygodnie jestem słomianą wdową. Mąż pracując spełnia swoje marzenia.Jest opiekunem uczniów biorących udział w remoncie STS Fryderyka Chopina, a w drodze powrotnej będzie częścią załogi;-)
Jeżeli zechcecie się więcej dowiedzieć, gdzie jest mój ślubny zajrzyjcie
tutaj i jeszcze tutaj.
A ja będę czekać na wiadomości o powrocie żaglowca po remoncie do kraju. Wtedy i mój ślubny wróci;-)))
Wczoraj wieczorem szydełkowałam mój wianek, ojejku ile tam jest oczek w obwodzie;-)))
I właściwie nie mam co pokazać, on się prawie wcale nie zmienił;-)
Zrobiłam też maleńkie karczochowe pisanki.
Pisałam,że moje zakupy z internetowej pasmanterii przyszły w troszkę innej wersji niż zamawiałam. Dwa dni po interwencji już miałam zamówione wstążki. Za te otrzymane pomyłkowo też już wysłałam pieniądze. Dlatego robię malutkie karczochy bo mam 12 mm wstążkę. A nie planowałam... i jak tu zmieścić się w czasie z zaplanowanymi pracami;-)))
piątek, 25 marca 2011
Piątkowe ustawianie ;-)
Kilka dni temu trafiłam na blog KaDeFee i tam zapoznałam się z zabawą w piątkowe ustawiania. Pomysł pochodzi z blogu Irmy
Oprócz pomysłu potrzebna jest jeszcze umiejętność robienia zdjęć.
Pomysł miałam, powstał w czasie rozpakowywania paczki. Zdjęcie jakie jest każdy widzi;-)
Może tez się pobawicie?
Jeżeli nie w ustawienia, to może w łapanie licznika , bo to już tuż, tuż;-)
Oprócz pomysłu potrzebna jest jeszcze umiejętność robienia zdjęć.
Pomysł miałam, powstał w czasie rozpakowywania paczki. Zdjęcie jakie jest każdy widzi;-)
Może tez się pobawicie?
Jeżeli nie w ustawienia, to może w łapanie licznika , bo to już tuż, tuż;-)
Dzień obfity w paczki;-)
Tak było wczoraj;-)))
Raniutko, zaraz po przyjeździe do domu poszłam z awizo na pocztę
odebrałam przesyłkę od męża siostry. Ania od niedawna zajęła się deocoupage. Skrzyneczka zrobiona została specjalnie dla mnie. W kolorach sypialni. Będzie stała pod telewizorem, wypełniona kolczykami;-)
Potem był kurier
paczuszka ze wstążkami na które czekałam. Nie do końca tak jak zamówiłam, ale kto pracuje może popełniać omyłki. To co dostałam, po opłaceniu zostawiam sobie, a zamówione szersze wstążki będą lada dzień;-)
Potem przyszedł listonosz
to zamówiona przesyłka z Lemonade (dostałam gratis, mimo,że zamawiałam pierwszy raz) ;-))))
A jak daleko są moje "rozgrzebane prace"?
a pomysł był zupełnie inny... może spruję?
O godz 9.00 mam wizytę u dentysty;-(((
Raniutko, zaraz po przyjeździe do domu poszłam z awizo na pocztę
odebrałam przesyłkę od męża siostry. Ania od niedawna zajęła się deocoupage. Skrzyneczka zrobiona została specjalnie dla mnie. W kolorach sypialni. Będzie stała pod telewizorem, wypełniona kolczykami;-)
Potem był kurier
paczuszka ze wstążkami na które czekałam. Nie do końca tak jak zamówiłam, ale kto pracuje może popełniać omyłki. To co dostałam, po opłaceniu zostawiam sobie, a zamówione szersze wstążki będą lada dzień;-)
Potem przyszedł listonosz
to zamówiona przesyłka z Lemonade (dostałam gratis, mimo,że zamawiałam pierwszy raz) ;-))))
A jak daleko są moje "rozgrzebane prace"?
a pomysł był zupełnie inny... może spruję?
O godz 9.00 mam wizytę u dentysty;-(((
środa, 23 marca 2011
Wszystko rozgrzebane;-)
Rozpoczęłam masę robótek;
1. następny koszyk, powstało kilkanaście kwiatków
2. wianek, mam już obszydełkowanych kilka jajeczek i dziergam dalej
3. Powycinałam z filcu rodzinkę zajęczą, czeka na zszycie
4. oczywiście jeszcze moje dwie nie dokończone sercowe zawieszki z zającami;-)
I niestety to wszystko zostaje odłożone na półtora dnia. Zaraz jadę do Ustki na walne zebranie mojego uniwersytetu. Wieczorem mam spotkanie w mojej byłej pracy, a jutro rano znowu uniwersytet.
Mam nadzieje,że wieczorkiem usiądę do komputerka syna i odwiedzę kilka blogów;-)))
Pamiętajcie o moim łapaniu licznika;-))))
1. następny koszyk, powstało kilkanaście kwiatków
2. wianek, mam już obszydełkowanych kilka jajeczek i dziergam dalej
3. Powycinałam z filcu rodzinkę zajęczą, czeka na zszycie
4. oczywiście jeszcze moje dwie nie dokończone sercowe zawieszki z zającami;-)
I niestety to wszystko zostaje odłożone na półtora dnia. Zaraz jadę do Ustki na walne zebranie mojego uniwersytetu. Wieczorem mam spotkanie w mojej byłej pracy, a jutro rano znowu uniwersytet.
Mam nadzieje,że wieczorkiem usiądę do komputerka syna i odwiedzę kilka blogów;-)))
Pamiętajcie o moim łapaniu licznika;-))))
niedziela, 20 marca 2011
Zawieszka
No i okazało się, co nagle to po diable.
Do pierwszej zawieszki nie dałam między wzorek a tekturkę ociepliny. Zawieszka jest z przodu płaska. Przy następnych nie popełnię już tego błędu.
Moja kurczaczkowa zawieszka ma 10 cm.
A tak wygląda z boku i z tyłu;-)
Jest godz.19.35, muszę coś dopisać;-)
Bardzo, bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki ;-)))
Do pierwszej zawieszki nie dałam między wzorek a tekturkę ociepliny. Zawieszka jest z przodu płaska. Przy następnych nie popełnię już tego błędu.
Moja kurczaczkowa zawieszka ma 10 cm.
A tak wygląda z boku i z tyłu;-)
Jest godz.19.35, muszę coś dopisać;-)
Bardzo, bardzo serdecznie witam nowe obserwatorki ;-)))
sobota, 19 marca 2011
Chwalę się!!!
Otworzyłam pocztę, a tam list tak właśnie zatytułowany.
To Danusia przysłała mi zdjęcie bukietu bzu, który zrobiła razem z prawnuczką. Wzór oczywiście z Weny. Obie ostatnio uwielbiamy wprost tę gazetkę.
Chwaliłyście Danusi koszyk. Nie jestem gorsza też sobie zrobiłam, tylko mój jest sporo mniejszy;-) Robiłam z jajka 10cm.
Ciągle się uczę jak robić różyczki, wzór ściągnęłam stąd
Znowu zostałam wylosowana. Jeżeli spotkacie w Słupsku lub w Ustce, panią tuż przed sześćdziesiątką, paradującą z kolczykami w kształcie kawałka tortu w uszach... to będę ja ;-)))
To Danusia przysłała mi zdjęcie bukietu bzu, który zrobiła razem z prawnuczką. Wzór oczywiście z Weny. Obie ostatnio uwielbiamy wprost tę gazetkę.
Chwaliłyście Danusi koszyk. Nie jestem gorsza też sobie zrobiłam, tylko mój jest sporo mniejszy;-) Robiłam z jajka 10cm.
Ciągle się uczę jak robić różyczki, wzór ściągnęłam stąd
Znowu zostałam wylosowana. Jeżeli spotkacie w Słupsku lub w Ustce, panią tuż przed sześćdziesiątką, paradującą z kolczykami w kształcie kawałka tortu w uszach... to będę ja ;-)))
wtorek, 15 marca 2011
Pomysłowy Dobromir; -)
Właściwie to pomysłowa Basia;-)
Gdy narzekałam na brak rękawic do przerobienia na zwierzątka poratowała mnie nimi Córka.
Niestety łatwiej je spruć, niż coś z nich uszyć. Przy próbie krojenia oczka same leciały ;-)
Zbliża się wiosna, a mnie jeszcze marzną ręce. Zrobiłam więc sobie z rękawic z przetartymi kciukami mitenki. Sprułam częściowo palce i dorobiłam falbankę szydełkiem;-)
I już gotowe;-)
Musiałam sobie rano znaleźć jakąś robótkę. Wczoraj nocą usnęłam nad krzyżykami i zgubiłam igłę, moją ulubioną igłę;-)
Znalazłam ją w czasie sprzątania, ale i mitenki zrobiłam;-)
Gdy narzekałam na brak rękawic do przerobienia na zwierzątka poratowała mnie nimi Córka.
Niestety łatwiej je spruć, niż coś z nich uszyć. Przy próbie krojenia oczka same leciały ;-)
Zbliża się wiosna, a mnie jeszcze marzną ręce. Zrobiłam więc sobie z rękawic z przetartymi kciukami mitenki. Sprułam częściowo palce i dorobiłam falbankę szydełkiem;-)
I już gotowe;-)
Musiałam sobie rano znaleźć jakąś robótkę. Wczoraj nocą usnęłam nad krzyżykami i zgubiłam igłę, moją ulubioną igłę;-)
Znalazłam ją w czasie sprzątania, ale i mitenki zrobiłam;-)
poniedziałek, 14 marca 2011
Znowu króliki...
a może zające? Jak się je odróżnia?
Wyszywanie na jasnej kanwie to pryszcz w porównaniu z kanwą ciemną. Lubię wyszywać wieczorami, ale wyszyć w miarę równe krzyżyki na zielonej kanwie przy świetle nie jest łatwo.
Zdjęcie zrobione przed chwileczką na parapecie. Musicie uwierzyć mi na słowo,że ta kanwa jest zielona;-)
Robię ciągle to samo, właściwie to nie mam dokończonych żadnych prac. W robieniu prac od A do Z lepsza jest moja koleżanka Danka. To jej gorąca jeszcze praca, bo wczorajsza.
Koszyczek został zrobiony wg wzoru z Weny. W aktualnym numerze są śliczne hafty i pomysły na ich wykorzystanie;-)
Zostałam wylosowana w Tygrysim oku;-)
Będziecie łapać u mnie licznik?
Wyszywanie na jasnej kanwie to pryszcz w porównaniu z kanwą ciemną. Lubię wyszywać wieczorami, ale wyszyć w miarę równe krzyżyki na zielonej kanwie przy świetle nie jest łatwo.
Zdjęcie zrobione przed chwileczką na parapecie. Musicie uwierzyć mi na słowo,że ta kanwa jest zielona;-)
Robię ciągle to samo, właściwie to nie mam dokończonych żadnych prac. W robieniu prac od A do Z lepsza jest moja koleżanka Danka. To jej gorąca jeszcze praca, bo wczorajsza.
Koszyczek został zrobiony wg wzoru z Weny. W aktualnym numerze są śliczne hafty i pomysły na ich wykorzystanie;-)
Zostałam wylosowana w Tygrysim oku;-)
Będziecie łapać u mnie licznik?
piątek, 11 marca 2011
Łapanie licznika.
U mnie jeszcze łapania licznika nie było ;-)
Więc może teraz. Już niedługo pojawi się na moim blogu mnóstwo trójeczek. No może nie tak niedługo, ale do świąt, jeżeli będziecie mnie często odwiedzali ....
Drobiazg wiosenny dostanie osoba od której list jako pierwszy dotrze na moją pocztę;-) Oczywiście w liście musi być zrzut z ekranu lub zdjęcie(a oto mój adres- b.piasecka@op.pl )
Tradycją się pewnie stanie, że pokazuję rozpoczęte prace;-)
Robię dwie. Serduszko z zającami już znacie, robię teraz drugie, białe na zielonej kanwie. Druga praca to kurza rodzina w jajku;-)
Wyszywam pomarańczowym kolorem, a nie brązowym jak wyszło na zdjęciu;-)
Grono osób obserwujących moje poczynania wciąż się powiększa, witam Wszystkich.
Dziękuję też za miłe komentarze, staram się odpisywać w komentarzach ;-)))
Więc może teraz. Już niedługo pojawi się na moim blogu mnóstwo trójeczek. No może nie tak niedługo, ale do świąt, jeżeli będziecie mnie często odwiedzali ....
Drobiazg wiosenny dostanie osoba od której list jako pierwszy dotrze na moją pocztę;-) Oczywiście w liście musi być zrzut z ekranu lub zdjęcie(a oto mój adres- b.piasecka@op.pl )
Tradycją się pewnie stanie, że pokazuję rozpoczęte prace;-)
Robię dwie. Serduszko z zającami już znacie, robię teraz drugie, białe na zielonej kanwie. Druga praca to kurza rodzina w jajku;-)
Wyszywam pomarańczowym kolorem, a nie brązowym jak wyszło na zdjęciu;-)
Grono osób obserwujących moje poczynania wciąż się powiększa, witam Wszystkich.
Dziękuję też za miłe komentarze, staram się odpisywać w komentarzach ;-)))
czwartek, 10 marca 2011
Mam, dostałam !!!
Brises przysłała mi wczoraj swoje prace, które zdobyłam u niej w losowaniu;-)
Ta karteczka jest wypisana dla mnie;)
Ta mniejsza jest do wykorzystania, ale idzie na szczęśliwą półeczkę.
Pudełeczko śliczne same w sobie...
zawierało ....
przepiękną, zieloną broszkę;-))
Wszyscy już wiecie, że wszystkie te przedmioty w rzeczywistości są o niebo ładniejsze niż na moich zdjęciach. Ładne zdjęcia można obejrzeć TU KLIKNIJ
Aniu bardzo dziękuję;-)))
Podziwiam Twoje prace a wczoraj miałam okazję dokładnie się im przyjrzeć, co zresztą cały czas robię ;-)
Ta karteczka jest wypisana dla mnie;)
Ta mniejsza jest do wykorzystania, ale idzie na szczęśliwą półeczkę.
Pudełeczko śliczne same w sobie...
zawierało ....
przepiękną, zieloną broszkę;-))
Wszyscy już wiecie, że wszystkie te przedmioty w rzeczywistości są o niebo ładniejsze niż na moich zdjęciach. Ładne zdjęcia
Aniu bardzo dziękuję;-)))
Podziwiam Twoje prace a wczoraj miałam okazję dokładnie się im przyjrzeć, co zresztą cały czas robię ;-)
środa, 9 marca 2011
Wymianka u Moteczka raz jeszcze!!!
Coś się dzieje, nie potrafię dzisiaj wstawić zdjęć tam gdzie chcę, jeszcze tego nie miałam. Prezentację tego co wysłałam do Violetty zaczynam od kartki;-)))
Jeszcze przed losowaniem w Zimowej wymiance osoby do której mam wysłać przesyłkę w z robótkami wymyśliłam sobie co zrobię.
Po losowaniu zajrzałam na bloga osoby mi przypisanej i z pierwszego pomysłu nici... druty i wełenka poszły w kąt. Przecież oczko prawe, oczko lewe dla mojej wylosowanej to nie nowość.
W końcu wymyśliłam ... szydełko i szycie;-) Różnica może nieduża, ale zawsze;-)))
Najpierw szydełko.
Potem maszyna do szycia
Po połączeniu powstały dwie poduszki
wypełnione wyglądają tak
Dołożyłam serwetkę, by było na czym postawić kubek z herbatką, wiem już że Violetta włoży ją do koszyka;-)
Dorzuciłam też kilka zimowych przydasi i karteczkę;-)
(i tu dopiero miało byc zdjęcie kartki;-))
Mam nadzieję,że moje wytwory spodobały się. Wysyłałam paczuszkę do Wioletty z bloga Moje robótki .
Tak więc moją wymiankę u Moteczka uważam za zakończoną;-)))
Teraz myślę na którą się zapisać.
Dostałam przesyłkę od Brises , jutro pokażę.
Jeszcze przed losowaniem w Zimowej wymiance osoby do której mam wysłać przesyłkę w z robótkami wymyśliłam sobie co zrobię.
Po losowaniu zajrzałam na bloga osoby mi przypisanej i z pierwszego pomysłu nici... druty i wełenka poszły w kąt. Przecież oczko prawe, oczko lewe dla mojej wylosowanej to nie nowość.
W końcu wymyśliłam ... szydełko i szycie;-) Różnica może nieduża, ale zawsze;-)))
Najpierw szydełko.
Potem maszyna do szycia
Po połączeniu powstały dwie poduszki
wypełnione wyglądają tak
Dołożyłam serwetkę, by było na czym postawić kubek z herbatką, wiem już że Violetta włoży ją do koszyka;-)
Dorzuciłam też kilka zimowych przydasi i karteczkę;-)
(i tu dopiero miało byc zdjęcie kartki;-))
Mam nadzieję,że moje wytwory spodobały się. Wysyłałam paczuszkę do Wioletty z bloga Moje robótki .
Tak więc moją wymiankę u Moteczka uważam za zakończoną;-)))
Teraz myślę na którą się zapisać.
Dostałam przesyłkę od Brises
Ładny wzór, prawda?
Znalazłam sporo wielkanocno-wiosennych jednokolorowych wzorów i jeden z nich zaczęłam wyszywać.
Ten podoba mi się najbardziej, powstanie chyba w kilku wersjach kolorystycznych. Jednak wyszywanie takiego wzoru u mnie trwa prawie trzy dni, dużo ich więc nie wyszyję. A może za kilka dni znajdę taki, który bardziej mi się spodoba;-)
Jak hafcik wykończę, jeszcze nie wiem;-)
Grono osób obserwujących powiększa się, witam wszystkich!!!
Ostatnio dołączyła Irena, nadworny fotograf naszego uniwersytetu;-) Niestety na Jej blogu nie ma tych zdjęć, są tam tylko "cywilne" zdjęcia Ireny.
Irenko, witaj u mnie;-)
Ten podoba mi się najbardziej, powstanie chyba w kilku wersjach kolorystycznych. Jednak wyszywanie takiego wzoru u mnie trwa prawie trzy dni, dużo ich więc nie wyszyję. A może za kilka dni znajdę taki, który bardziej mi się spodoba;-)
Jak hafcik wykończę, jeszcze nie wiem;-)
Grono osób obserwujących powiększa się, witam wszystkich!!!
Ostatnio dołączyła Irena, nadworny fotograf naszego uniwersytetu;-) Niestety na Jej blogu nie ma tych zdjęć, są tam tylko "cywilne" zdjęcia Ireny.
Irenko, witaj u mnie;-)