Rok się kończy!

Dni mijają niepostrzeżenie, ja nic nie piszę, nie zaglądam.
Ale trzy  świąteczne karteczki z grudniowych zabaw blogowych w ostatnich dniach zrobiłam

Styczniowa mapka Uli w grudniu

W grudniu u Uli wybieramy mapkę ze wszystkich udostępnionych w tym roku mapek , ja wybrałam lutową.

Tak wygląda moja grudniowa kartka

A tak  lutowa Tu klikaj 

Kartki przez cały rok u Anny.

U Ani  w grudniu też panuje duża swoboda. Ja do liftu wybrałam kartkę z Wakacyjnego kartkowania.

Zliftowałam kartkę  Uli 

Moja kartka

Święta na okrągło, grudzień

 Grudzień u Inki to duży wybór kartek do liftowania. Wybrałam kartkę Inki, którą liftowałam w styczniu.

To mój dzisiejszy lift

A tu jest lift ze stycznia.

Dziękuję za wszystkie życzenia i karteczki.Pokażę je w następnym poście.

Wymianka świąteczna.

Wzięłam udział w świątecznej wymiance zorganizowanej przez Ulę z Kulskowa.

Zasady wymianki były proste , tu pozwoliłam sobie przepisać je od Uli.

- własnoręcznie wykonana kartka

- coś słodkiego, ale kojarzącego się ze świętami

- jeden bożonarodzeniowy przydaś

i to wszystko

Moją para wymiankowa została Agatka (Agulek z Haftowanych pasji). Dostałam od niej sporą kopertkę a w niej;

piękną kartkę

coś słodkiego to było Toffifee, już prawie zjedzone

przydaś, a właściwie ogrom przydasi, papiery, scrapki, tekturki, tusz,tagi do prezentów  i malutkie kwiatuszki do naklejania

Agatko dziękuję za wszystkie "skarby"i bardzo miły list.

Ja zaś wysłałam... i tu wystąpił problem , nie zrobiłam zdjęć.
Znalazłam zdjęcie kartki wysłanej do Agatki, resztę można obejrzeć u niej.

Ostatnie bombkowanie, aniołek i wędrująca książka.

To już ostatnie bombkowanie. Dziękuję Raeszko za organizację zabawy.

Niestety pokażę tylko dwie wyszyte wzory. Śnieżynkę wykorzystałam do karteczki, a ta bez sesji fotograficznej została wysłana.

W tym roku nie powstały żadne śnieżynki szydełkowe. aniołek tylko jeden i pozostał w szpitalu.

Wędrująca książka Karto_flanej wyruszyła dalej.Czyta już ją  Megi Small

Wianek, dwa wianki.

Na drzwiach mojego mieszkania zawisł wianek zrobiony kilka lat temu przez moją córkę. Poodpadały orzeszki, szyszki i lekko sfatygowany leżał u syna w szafie. Odświeżyłam go, dodałam to i owo. Dużo na nim orzechów, ale już wiem gdzie mam ich zapas ;-)

Drugi wianek leży na stole

Zrobiłam go z gotowej bazy zakupionej w sklepie budowlanym. Dodałam ozdoby zrobione z masy do wycisków i z zimnej porcelany, kilka szyszek modrzewiowych i kuleczki na drucikach.
Może i dużo tych ozdóbek, ale tak mi się spodobało ;-)

Uszyłam spódnicę!

Może to nie jest dla wszystkich jakiś wyczyn, ale ja zrobiłam wszystko samodzielnie.

Zaczęło się od tego, że poszłam na kurs "Szycie spódnicy ołówkowej na 8 sposobów" w firmie Metodis

Nauczyłam się robić formę dokładnie na moje kształty ;-)

Zrobiłam wykrój i uszyłam dzianinową spódnicę.

Szycie nie było trudne, najtrudniej było zrobić porządne zdjęcie. Miałyśmy niezłą zabawę, gdy koleżanki zrobiły mi sesję fotograficzną
Na zdjęciu dopiero zauważyłam jak bardzo widoczne jest podszycie spódnicy. Odprułam i podkleiłam taśmą flizelinową

Teraz jest chyba w porządku.

Na uszycie czeka jeszcze spódnica z niedużym karczkiem, tym razem szyta z wełenki, ale to po świętach.

W lutym zapisałam się u Eli  na listę chętnych do poczytania wędrującej książki.

Na początku tego tygodnia książkę przysłała mi AsiaB. Oprócz książki dostałam słodycze, herbatki, czekoladownik oczywiście z zawartością,

kanwę i mulinę, perełki, koperty z bazami, papiery 15x15, rolkę wstążki  i mydełka

Chyba nie zdążę przeczytać w ciągu miesiąca. W pierwszej kolejności muszę czytać książki z biblioteki, bo na nie jest kolejka i nie mogę przedłużyć czasu czytania.

Nowy dom

Przyjaciele mojego syna przeprowadzają się do nowego domu. Dzisiaj jest parapetówka.

Prezent robiłam ja. 

Dobrze, że zamówienie było konkretne.

Powstały dwa różnej wielkości łapacze.Robiłam jak widać wg tego samego wzoru ;-)