poniedziałek, 24 lipca 2017

Weekend w Szczytnie

W Szczytnie poprzednio byliśmy w 2013r. też z okazji imprezy Dni i Noce
Miasto już troszkę poprzednio poznałam, teraz wiedziałam już gdzie jestem.
Nocowaliśmy w  Szkole policyjnej , która niestety oddalona jest troszkę od centrum miasta i powroty na koncerty były wyprawą.
Pokój w "Hiltonie" (pokoje hotelowe nie akademik) był duży i świetnie wyposażony. Właściwie do szczęścia brakowało tylko lodówki.
Był dzbanek elektryczny, talerze, filiżanki i szklaneczki oraz sztućce.



W łazience czekały na nas kosmetyki - mydło, czepek i szampon

Jeszcze nigdy nie wzięłam z hotelu do domu kosmetyków, to było po raz pierwszy ! Tym razem nie mogłam się im oprzeć, miały świetne opakowania.
Mieszkaliśmy w ekstra warunkach, ja jednak tęskniłam za pokojem w centrum Szczytna. Pokój który zajmowaliśmy w czasie poprzedniego pobytu był troszkę obskurny, łazienka wspólna. Jednak mogłam w ciągu dnia wpaść by odpocząć, przebrać się i z powrotem ruszyć na imprezki.

Pofajdoków (klikaj) niestety nie przybyło . Ja odwiedziłam już wszystkie,  zdjęcie zrobiłam sobie tylko z jednym


Odległość Szczytna od Słupska jest dosyć duża i wyprawa tylko na weekend była męcząca.Długa droga i wypadki.
W piątek ze względu na wypadek w okolicach miejscowości Dworek  staliśmy w korku prawie dwie godziny. Słyszeliśmy w radiu o objazdach zorganizowanych przez policję, jednak my stojący w baaardzo długim korku nic o nich nie wiedzieliśmy.
Wracając do domu też byliśmy świadkami wypadku. W rowie leżała ciężarówka przewożąca cement, nie wyrobiła na zakręcie. Tak mniej więcej po godzinie wyprzedził nas jadący dosyć szybko samochód. Zaraz po wyprzedzeniu nas zaczął zwalniać. Okazało się że uderzył go kamień i  roztrzaskał przednią szybę. Naprzeciwko nas jechały samochody i to pewnie spod koła jednego z nich wyleciał ten kamień.
Byliśmy tak blisko.

Pobyt w Szczytnie był mimo wszystko bardzo udany. Spotkałam niewidzianych kilka lat znajomych, miło spędziliśmy czas.

14 komentarzy:

  1. Wspaniały weekend!
    Pofajdoki mnie zachwyciły. U mnie są Bachusiki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, ale miałaś fajnie. Pofajdoki są milusie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miasto małe, więc znaleźć 13 Pofajdoków nie jest trudno, tym bardziej, że jest specjalna mapka.
      pozdrawiam

      Usuń
  3. Basiu ale z Ciebie podróżniczka widzę, że na miejscu nie usiedzisz . W Szczytnie byłam za młodu na koloniach :-)
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na kolonie jeździłam w góry ;-)
      Słonecznego dnia! U mnie się chmurzy.

      Usuń
  4. nie ma jak dobrze spędzić czas na wyjeździe...
    Pofajdoki świetne... hihi
    pozdrawiam Basiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie wyjazdy, mimo że często wracam z nich zmęczona ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Udana wyprawa. Te hotelowe kosmetyki są świetnie zapakowane. Przyjemnie patrzy się na nie, nawet wtedy, gdy się ich nie używa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisząc świetnie zapakowane miałam na myśli tę policyjną gwiazdę;-)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Masz rację:-) Gdyby jeszcze można było w inny sposób podróżować ;-)

      Usuń
  7. Widać, że udana wyprawa. Normalnie publicznie przyznajesz się, że "zwinęłaś" kosmetyki ;) i to w Szkole Policyjnej ... swoją drogą kuszące faktycznie.
    W Szczytnie nigdy nie byłam ... fajnie, że się podzieliłaś, jak będę w okolicach to zajrzę na pewno.

    OdpowiedzUsuń