Czytania w ciągu tygodnia nie było dużo .
Czytam dwie książki równocześnie i zastanawiam się czy nie zacząć czytać jeszcze trzecią.
Z Bakułą mi niespieszno. Bardziej wciąga mnie "Chustka ", która nie jest lekką lekturą.
Z dzierganiem też mi coś nie po drodze. Kończę wyrabianie raglanu. Znowu było prucie, bo robiony wg gazetki wyszedł mi bardzo płytki. Miałabym w swetrze bardzo głęboki dekolt.
Zmieniłam raglan, więc rękawy też będę dopasowywać!
Plisa z przodu i boki robione innym ściegiem niż cały wzór powodują lekkie ściąganie całego swetra. Jestem jednak przekonana, że pranie i lekkie blokowanie wszystko wyprostuje.
Chwilami żałuję, że rozpoczęłam dziergać sweter bo ciągnie mnie do koralików i igieł.
Wpadnijcie do Maknety !
A ja lubie troche tego , trochę tego , polecam .Sweterek zapowiada sie bardzo fajnie .
OdpowiedzUsuńto i tak więcej niż u mnie ;) czekam na sweterek
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na sweterek :)
OdpowiedzUsuń"Chustkę " czytałam - łatwo nie jest.
OdpowiedzUsuńSama czytam kilka książek rownocześnie.Uważam , że różne książki sa na różne dni.
Tyle już zrobione, nie masz czego żałować będzie piękny sweter. Koraliki za chwilę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Sweterek już prawie na finiszu więc trwaj w dzierganiu, żeby nam go pokazać
OdpowiedzUsuńo koralików też mnie ciągnie, dziś zamówiłam masę na markery-tylko nie wiem na co komu tyle markierów?
OdpowiedzUsuń"Chustę" zaczęłam, ale na razie odłożyłam... akurat pożegnałam koleżankę, która przegrała walkę... Muszę dojść do siebie, ale wiem, że na pewno do niej wrócę. Styl Bakuły bardzo lubię i mam przeczytane wszystkie jej książki jakie się ukazały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jak cię ciągnie do koralików to kończ szybko sweter :)
OdpowiedzUsuńAle sweter masz już zaawansowany, więc może wytrzymasz. :)
OdpowiedzUsuńChustkę ja przeczytałam w blogu i mimo, że temat trudny, to bił z niej ogromny optymizm i wola walki. Przez to w moim odczuciu nie było przygnębiająco.
Bo jak się robi według gazetki to nie zawsze wychodzi to co powinno wyjść. :)
OdpowiedzUsuńPrucie dodaje smaczek dzierganiu, dlatego tak cieszy ukonczona robotka. Tez tak mam ze lapie po kilka ksiazek na raz. Niestety rzadko wszystkie doczytuje do konca. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńSkończysz sweter, będą koraliki i igły - powodzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podlinkowanie mojej recenzji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i podziwiam za talent w dzierganiu. :)
Nic nie zrozumiałam, ale na pewno miałaś rację z tym pruciem :)
OdpowiedzUsuńtez mnie kusi przeczytac Chustke ale jakos przez to, ze towrzyszylam jejk w zyciu blogowym od prawie poczatku jakos nie mam sil. Dla mnie to ksiazka o kims kogo znalazm, wspieralam, za kogo trzymalam kciuki i ryczalam przy jej postach o grzaniu spodni na kaloryferze dla mlodego.... nie wiem czy bede umiala...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Basiu