Chodziłam na spacery i przy okazji robiłam malutkie zakupy. Gdy zobaczyłam sznurki nadające się do robienia szydełkiem kupiłam kilka kłębuszków. Dołączyłam ozdobną nitkę zrobiłam podstawki pod kubeczki.
Kilka małych i jedną większą.
Dzisiaj znowu warsztaty mikromakramowe, jedna z uczestniczek świętuje . Chciałam jej dać malutki niezobowiązujący prezencik
Zapakowałam 4 podkładki, zaniosłam i troszkę zaniepokojona czekałam, czy prezent się spodoba.
Chyba spodobał się ;-)
A ja zjadłam 2 (słownie dwie ) porcje przepysznego tiramisu !
O samych warsztatach będzie w następnym wpisie .
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję wszystkim za cudne komentarze !
O mojej krzyżykowej pracy napiszę dopiero wtedy, gdy aniołki dotrą do Dziewczyn, które wygrały moją rozdawajkę.
Świetne, pomysłowe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńteż się przymierzam do sznurka, tylko wciąż mi czasu brak:)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł i świetne wykonanie:)
Piękne! Bardzo ciekawa faktura wyszła po połączeniu sznurka i ozdobnej nitki.
OdpowiedzUsuńSuper! Ja również mam chętkę na te sznurkowe robótki i nie mogę się zebrać... może teraz ;). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper podkładeczki :) Fajnie wygląda ta wpleciona inna włóczka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podkładki. Jak widać szydełkować można w każdych warunkach :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czas wykorzystałaś do maksimum, fajne podkładki, w domu nigdy ich za wiele :)
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładeczki :)pozdrawiam Cie Basiu cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPodkładki każdemu się przydają,tak więc prezent fajny i do tego pięknie wykonany:)
OdpowiedzUsuńbardzo miły podarunek:)
OdpowiedzUsuńSympatyczne podkładki.
OdpowiedzUsuńPiękna, naturalna kolorystyka. A taka podkładka ucieszyłaby każdy z moich kubków kawy:-)
OdpowiedzUsuń