Tak napisałam jakby wyszywanie było dla mnie pracą, toż to sama przyjemność!
Najpierw muszę dokończyć zielone zające .
Najbardziej pracochłonny a właściwie monotonny zając (to ten duży na dole) już wyszyty.
Dzisiaj tak króciutko :-)
Dziękuję za komentarze .
Witam nowych Obserwatorów .
Haft już wygląda ślicznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lacrima
Piękna zającowa rodzina. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich jaj to podoba mi się najbardziej. Dużo już masz.:)
OdpowiedzUsuńJeszcze chwilę i będą wszystkie zajączki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
śliczne zajączki
OdpowiedzUsuńprzepiekny hafcik ;-)
OdpowiedzUsuńJa też mam króliki biegają po podwórku ale zielonych brak:))))))
OdpowiedzUsuńOj....będzie piękny:) Już go podziwiałam na blogu Marille http://marilles-crochet.blogspot.com/ Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie to będzie cudne;)))Chyba muszę się pospieszyć z paseczkami i zabrać za haft,tak mi się chce wyhaftować coś takiego świątecznego;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie skończone, a już mi się podoba. Ciekawa jestem końcowego efektu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wzór :)
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na koniec robótki:) bardzo mi sie podobają króliczki:)
OdpowiedzUsuńPIEKNE ZAJACZKI
OdpowiedzUsuńPięknie zajączków przybywa;)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO jak świątecznie! Lubie ten haft! Bardzo ładny jest:)
OdpowiedzUsuń