sobota, 28 września 2013

Łatwo, ale przyjemnie ;-)

Takie wzorki wyszywa się rzeczywiście łatwo. Wczoraj i dzisiaj powstało 6 hafcików.
 Krzyżyki stawiałam  białą muliną na zielonej kanwie , na zdjęciu kanwa jest niebieska ;)
Doszyję jeszcze na hafcikach koraliki i inne błyskotki i w grudniu (a może wcześniej) coś z nimi zrobię .

Zmieniam dietę, musiałam odstawić prawie wszystko to co lubię.
Za oknem pada z króciutkimi  przerwami na słoneczko .
Nic mi się nie chce ;-(

środa, 25 września 2013

"Swetry, bluzki i bluzeczki", śnieżynki i znowu dostałam!

Już kilka wędrujących książek  u mnie gościło ;-)



Ta jest pierwszą po przejrzeniu której spokojnie mogę napisać, ja to umiem ;-)
Książka przeznaczona jest dla początkujących dziewiarek. Ja obecnie dziergam mało, ale kiedyś to właściwie tylko dziergałam , inne robótki doszły później.
Wędrująca książka powędrowała do Catch , niestety bez robótkowego prezenciku. Jednak już zapakowałam drobiazg i za kilka dni Catch powinnaś go otrzymać!
 Na stronie Jak uszyć, doczytałam się, że książka już dotarła.
Data odesłania książki zaskoczyła mnie, wyjeżdżaliśmy . Książka miała być u mnie wcześniej ale jej pobyt u mnie zbiegł sie z naszym wyjazdem na urlop.

Odłożyłam większe prace i dziergałam śnieżynki. Przecież niedługo Święta ;-)






Dostałam od Aśko  karteczkę, którą obiecała mi w swojej zabawie na blogu ;-)
Karteczka jest cudna, ale ma być prezentem i jej nie pokażę, nie gniewaj się. Karteczce poświęcę osobny wpis, ale dopiero gdy ją przekażę dalej.
Karteczki Aśko można obejrzeć  na Jej blogu, może i ta przesłana do mnie tam będzie ;-)
Aśko, kartką jestem zachwycona, dziękuję Ci bardzo

 Ursa powiększyła grono osób obserwujących mnie, witaj!

poniedziałek, 23 września 2013

niedziela, 22 września 2013

Rękodzieło dożynkowe !

Byliśmy na dożynkach w Pałówku.
 Piękne zdjęcia można tu zobaczyć , robione w czasie mszy polowej, jak widać pogoda jeszcze ładna była


 Wieńców było 19 , kilka bardzo mi się podobało. Jednak tłumek ludzi uniemożliwiał zrobienie wieńcom zdjęć w całości


 Zdjęcia niewyraźne? wiem, dobrze że w mżawce chociaż takie mi wyszły ;-( Bo naprawdę ślicznie było.
 Każde stoisko było ustrojone, mnóstwo, słomy, kwiatów i owoców. Można było kupić bombki na choinkę (karczochy ) i bałwany ;-). Dużo ciasta, paszteciki, pierogi , twarożek, karkówka i kiełbasę z grilla i inne jedzonko. Zjeść za darmo można było bez kolejki chleb ze smalcem, odstawszy swoje w kolejce grochówkę.
Pojechałam tam na watę cukrową, ale w deszczu?

Tak wyglądała cała wieś ;-)

Szkoda,że nie dopisała pogoda;-(

Otrzymałam od Niesfornych szmatek wyróżnienie, dziękuję bardzo.
Jednak Aniu wybacz nie przekażę dalej, nie umiem wybierać blogów do wyróżnienia.

Serwetki z różyczkami !

Siostra Ślubnego lubi moje serwetki, jednak najbardziej lubi te z różyczkami.
Wybrała sobie wzorek z gazetek przeze mnie zawiezionych i jej kolekcja powiększy się o dwie następne serwetki.
Już u niej zaczęłam robić pierwszą, troszkę coś mi nie pasowało. Okazało się,że serwetka robiona dokładnie wg wzoru wychodzi owalna nie okrągła.
Dokończyłam, bo i taka się przyda ;-)

Okazało się, że we wzorze krateczka robiona filetem powiększona jest o jedno oczko,  ale na wysokość  słupek jest tylko raz nawijany.
Gdy następną serwetkę zrobiłam słupkami dwa razy nawijanymi od razu zauważyłam,że serwetka jest okrągła.

Teraz poczekam na wiadomość od Szwagierki, czy takie serwetki jej się podobają, czy zrobić jeszcze jedną, bo miały być dwie okrągłe, takie same ;-)



Magiczna Kartka

W Magicznej Kartce


Do 28 września można zapisać się na candy,by zdobyć Magiczne ZOO

Trwa również  Weekend Z Darmową Wysyłką !! :)  



czwartek, 19 września 2013

To była "Okazja" w-ewkowie !

Oczywiście z okazji skorzystałam i napisałam u Ewy komentarz. 
Nagrody głównej nie wylosowałam, ale Ewa postanowiła  wyróżnić dwie osoby za komentarz (znalazłam się w tej dwójce)  .
Pozwolę sobie zacytować
"I dla Was  dziewczyny  znajdzie  się jakaś niespodzianka w moim magicznym kuferku…"
Oczekiwałam drobiazgu a dostałam ;-)


 Cztery cudne podkładki, widać tylko jedną!


No to zdjęcie jeszcze raz , każdej oddzielnie
(wiecie jak można równiutko szyć na maszynie? )


 Kosmetyczkę, kto miał w ręce pracę Ewy ten wie jak cudne są Jej prace
Ewo, dziękuję bardzo!!!

 W czasie robienia zdjęć na podkładce znalazły się dwa koguciki. Solniczki, które dostałam od siostry Ślubnego. Muszę je schować, będą ozdobą świątecznego stołu. Jednak dopiero wielkanocnego ;-)

Dla dziecka ;-)

Ja w temacie dzieci i ich ubranek nie jestem na bieżąco. Miałam nawet problem jaki proszek do wyprania kocyka kupić ;-) Poprosiłam Ślubnego. Poszedł, kupił i co ja się martwiłam?
 Leżało sobie wszystko wyprane, spakowane, a ja wciąż zastanawiałam się podszywać kocyk polarem czy nie podszywać . Mogłam sobie jeszcze tak długo myśleć, gdy przyszła wiadomość od brata; jestem dziadkiem!!!
Naprędce zrobiłam karteczkę i wysłałam wszystko do młodych dziadków.
Dobrze,że już wyprane wszystko było, bo dziecko spieszyło się na świat, przyszło troszkę przed terminem.

Karteczki zawsze inaczej wyglądają, gdy zrobi się im zdjęcie ;-)

Ciekawa jestem co powie Bratanica, gdy zobaczy ubranka .

wtorek, 17 września 2013

W Kaliszu .

Czwartkowe popołudnie i piątek spędziliśmy w deszczowym Kaliszu.
Miasto to znam od ponad 40 lat, zwiedzania nie było, więc i zdjęć nie będzie ;-)

Zabrałam ze sobą wzory serwetek z różyczkami. Siostra Ślubnego zamówiła u mnie serwetkę w różyczki, wolałam by sobie sama wybrała wzór.
Spodobała mi się u niej  leżąca na małym stoliku serweta, okazało się że to ja ją zrobiłam. Zapomniałam ;-)

to właśnie ta serwetka, jednak niemożliwe było zrobienie zdjęcia całej serwetki, bo stoi na niej duży, ciężki telewizor
Ania (siostra Ślubnego) wyjęła resztę serwet i serwetek, które jej zrobiłam.
Jako, że  zostały zrobione wszystkie chyba jeszcze przed moim blogowaniem to je nie znacie ( w moim wykonaniu).
Zrobiłam   zdjęcia wszystkim serwetkom.

ta serweta ma zaokrąglone rogi, bo pierwotnie była robiona na na mój owalny stół

ta wciąż mi się podoba, zrobiłabym też sobie taką, ale nie mam gdzie jej położyć

zastanawiam się skąd miałam ten wzór, pewnie spodobałby się mojej córce

to był komplet, ta podłużna

i ta mniejsza okrągła, sobie tez kiedyś zrobiłam podłużną i  kilka małych

zdjęcie tej wyszło bardzo nieostro, nie mam innych zdjęć,  to już ostatnia z tych podarowanych szwagierce
Miło jest gdy widzi się własną podarowana pracę,  docenianą i używaną :-)

Niedziela na wyjeździe .

W niedzielę spotkanie Ślubnego zakończyło się około południa.
Gdy wszyscy się rozjechali,  my  resztę niedzieli przeznaczyliśmy na zwiedzanie i spotkania.
Byłam umówiona w Oleśnie  , Ślubny w Dobrodzieniu (ja do Dobrodzienia niestety nie dojechałam). Pojechaliśmy więc  po krótkim pobycie w Byczynie do Olesna.
 Tuż przed Olesnem zauważyłam śliczny zakątek i zatrzymaliśmy się.


Ten mały kościółek znajduje sie w Starym Oleśnie.Jest cały zbudowany z drewna, na dziedzińcu leży ogromny pień  z którego wycinane są gonty (tak mi się wydaje;-))
Później dowiedziałam się, że w Oleśnie też znajduje się piękny, dużo większy drewniany kościół , niestety nie byłam tam.
Po posileniu się i pobieżnym bardzo zwiedzeniu Olesna spotkałam się z Basią. Basia też tworzy, ale ja wcześniej  poznałam Ją w Szczytnie jako mamę zawodnika ,żonę instruktora i sędzię w zawodach modeli pływających.
Pogaduszki trwały na rynku przy fontannie, która w określonych godzinach podświetlona "tańczy " w rytm muzyki. Troszkę było nam już zimno, gdy dołączyła do nas Beata.
Na dalsze rozmowy i kawę przeniosłyśmy się do restauracji Ratuszowa, gdzie wcześniej ze Ślubnym zjadłam bardzo smaczny  obiad.
Po kilku dniach wędrówki, uczestniczenia w przeróżnych imprezach byłam już troszkę zmęczona , co niestety widać na zdjęciu. (postanowiłam jednak je opublikować, bo blog to właściwie  mój pamiętnik i album)
tu jestem z Beatą, tak się złożyło ,że nie mam zdjęcia z Basią

I znowu dostałam prezent. Beata dała mi śliczną broszkę, dziękuję!


 (obiecałam sobie, że muszę   przygotować kilka prezentów, głupio mi tak dostawać a nie wymieniać się )

Beato, Basiu, dziękuję za spotkanie.

Spotkanie i prezenty ;-)

Wróciłam i nie wiem od czego mam zacząć opowieści.
Zacznę od tematów, które chyba najbardziej zainteresują, od spotkań!

Napisała do mnie Dziurka, i  komentarz i  e-maila z myślą o spotkaniu. Ja bardzo zaaferowana wyjazdem późno odpowiedziałam. Właściwie już myślałam,ze przegapiłam możliwość spotkania się z Nią.
Jednak Dziurka bardzo mile mnie zaskoczyła , przyjechała do Grodu w Biskupicach.


 
Siedziałyśmy na krzesłach  na dziedzińcu grodu i gadałyśmy, gadałyśmy...

Od Dziurki dostałam cudne aniołki Jej produkcji. Dzień wcześniej specjalnie dla mnie je wykończyła !


już opakowanie zapowiadało,że dostałam cudności

mały aniołek

duży aniołek

baranek na piku , śliczności

 Bardzo dziękuję Dziurko,że znalazłaś czas na spotkanie , było baaaardzo miło!
Dziękuję za prezenty!
To była sobota i pierwsze spotkanie.

czwartek, 12 września 2013

Wybywam na trochę!

Już wrzesień a mnie dopiero teraz czeka najdłuższy tego lata wyjazd.
Wracamy w poniedziałek. Odwiedzę; Kalisz, Kluczbork, Gród w Biskupicach i Dobrodzień.
Spotkania robótkowiczek też będą!!!!

Jak Wam się podoba?
Co to jest i jak w całości wygląda pokażę po powrocie ;-)


Tonka 
Tita Carre  
Wiola Olsz 
 IventiAtelier  
witajcie wśród odwiedzających mnie  !!!
Jeszcze jedna osoba dołączyła, ale nie udało mi się do tej pory wykryć kto to!!!!!!!

środa, 11 września 2013

Rzeszowskie spotkania!

12 października odbędą się Rzeszowskie Spotkania Scrapowe
Oj będzie się działo!
Wszystkie spotkania odbywają się daleko ode mnie.
Jednak nie jadąc na nie też można zaopatrzyć się w papiery biorąc udział w candy


niedziela, 8 września 2013

Skończyłam koc !

Koc nie jest olbrzymi  ma 112 na 132 cm. Taki dla jednej osoby;-)
 Składa sie z 120  kwadracików. Pliska  ma 5,5 cm szerokości.
Rogi kocyka są takie troszkę wyciągnięte, ale takie chciałam zrobić ;-)
 Kocyk waży 730g.


zdjęcie lewej strony koca


Katrinka dołączyła do osób obserwujących mnie.
Cieszę się, że udało mi się znaleźć Twój blog, witaj u mnie ;-)

sobota, 7 września 2013

TUSAL wrzesień 2013 i robótki na regatach !

Spóźniłam się!
Oto moje zdjęcie TUSALowego słoika w otoczeniu koszulek z Bursztynowych Regat Ustka 2013 !

Energa jest sponsorem tegorocznych regat

 Ślubny oczywiście był zajęty rozmową  ze znajomymi żeglarzami. Ja szydełkowałam ;-)


Tak wygląda widok na główki portu w Ustce we wrześniu. W lipcu i sierpniu, zrobienie takiego zdjęcia nie byłoby możliwe. 

Robótkowanie wszędzie gdzie tylko to jest możliwe , to nie jest pomysł Polek . W zeszłym tygodniu na zawodach w małej wsi pod Jarosławcem widziałam panią robiącą szydełkiem duży worek (może torbę). Siedziała obok zawodników z Czech więc sama też chyba stamtąd przyjechała ;-)

czwartek, 5 września 2013

Bransoletka , którą dostałam i pledy.

Już  dwa dni temu dostałam bransoletkę od Joanny z bloga Szpulka Tęczy. Wylosowała mnie jeszcze w lipcu ;-)


Joanno, dziękuję bardzo!
Bransoletka jest bardzo delikatna, ja chyba musiałabym te koraliczki nawlekać pod lupą !

Czas wreszcie pokazać co z takim mozołem dłubię.
Mały kocyk jest już zrobiony.Pochowałam końcówki.


końcówek było sporo ;-)
Zrobiłam go z 79  kawałków i już nie  będzie większy.


Muszę tylko zblokować i pomyśleć o podszyciu go polarem.
Co o tym myślicie? - pytam o podszycie polarem ;-)

Druga moja praca wygląda tak :

Zaczęłam robić border , posiłkuję się tym wzorem ;-)

Dołączyły do mnie