Bawaria - wycieczka - dzień drugi

Będzie dużo...
31.05
To był  dzień zwiedzania zamków  Ludwika II.
Hohenschwangau

i "bajkowego" Neuschwanstein

W zamkach jest pięknie, jednak nie wolno robić tam zdjęć. No cóż zostały mi tylko te robione z oddali, bo w pobliżu zamków byłam zmęczona dojściem do nich. Na robieniu zdjęć się nie skupiłam i wyszły do kitu;-)
Jednak humor mnie nie opuszczał. Zeszłam nawet z "bajkowego " zamku na piechotkę, nie skorzystałam z mikrobusu (do góry z dużą grupą pojechałam). Chciałam pojechać dorożką, ale kolejka była ogromna.

Potem pojechaliśmy  do Garmisch- Partenkirchen , to  tylko 15 km od miejsca naszego zakwaterowania w Ettal.
Szukaliśmy zdjęcia Adama Małysza, który odnosił tam duże sukcesy, ale niestety nie znaleźliśmy;-(
Potem szybciutki rzut okiem na skocznię i powrót do hotelu na kolację i suszenie się ;-)
Do kolacji piwo , kilka opowieści, jakieś śpiewanie i już byliśmy gotowi na zwiedzanie w dniu następnym.

Wieczorem były chwile, gdy żałowałam,że nie mam żadnej robótki. Dawałam Ślubnemu przepustkę i szedł integrować się , a ja odpoczywałam skacząc po programach niemieckiej telewizji, z której ni w ząb nic nie rozumiałam ;-) Spałam jak niemowlę po 10 godzin, co u mnie jest na co dzień niemożliwe.

Karto_flana , mieszkasz w cudnej okolicy .
Macie rację Dziewczyny, gdyby była śliczna pogoda wycieczka byłaby cudniejsza. Chociaż trudno mi to sobie wyobrazić. Oczywiście lepszą atmosferę, nie pogodę.

Robię serwetę, na okrągły wzór. Mam już cztery motywy, ale to początek, bo potrzeba mi ich najmniej 12.

Pokazywanie tej robótki będzie bardzo nudne. Wciąż to samo ;-)