Uległam jednej szantażystce i zrobiłam jej butki.
Jak Wam się podobają?
Bo mnie bardzo!!! Dlatego aż cztery zdjęcia;-)
Kolor bamboszków to ten najciemniejszy.Bamboszki są bez ozdóbek.
Do tej pory takie paputki robiłam na drutach, niestety rozciągały się i spadały z nóg. Tym razem zrobiłam szydełkiem i dodałam wiązanie. Sznureczek zrobiliśmy ze Ślubnym przy pomocy ręcznej wiertarki. Dobrze,że Ślubny takie zabytki posiada;-)
robiliśmy tą wiertarka na górze na zdjęciu, to narzędzie na dole zdjęcia to też wiertarka ręczna.
Przestałam sie dziwić,że na moje przydasie brakuje miejsca, jeżeli Ślubny z domu muzeum robi;-)
Kapciuszki dotarły już do adresatki.
Świetne losowanko- Candy od Art-Pearls
Kręcę na siebie bicz, teraz też się tam zapiszecie;-(
alee faaaajne!!! A podobno można jeszcze kropki silikonem na podeszwie zrobić, żeby poślizgowość zmniejszyć :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!Bamboszki suparaśne!!!Pozdrawiam.papa
OdpowiedzUsuńFantastyczne bamboszki! pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚliczne bamboszki!
OdpowiedzUsuńfajniutkie
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne i kolor do zbliżających się Świąt dopasował!
OdpowiedzUsuńrewelacyjne!! korzystałaś z jakiegoś wzoru czy z własnej głowy?;)
OdpowiedzUsuńa i gratuluję Tulana, czekam aż przeczytasz i będę na niego polować;)
Szantażystka ma świetne paputki! Naprawdę bardzo mi się podobają. Straszliwie ciekawa jestem, jak Wy używacie tej wiertarki do robienia sznurków, nijak nie mogę sobie tego wyobrazić...
OdpowiedzUsuńHm...Ciekawe.!Butki cudowne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBamboszki super..a i Slubny do czegos sie przydal...
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze z okazji jutrzejszych imienin...buziaki
Bo mi się też podobają.
OdpowiedzUsuńBASIU-wspaniale no i moj kolorek
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ! i kolorek świąteczny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
Basiu fajne kapcioszki :)
OdpowiedzUsuńTwój ślubny jest super :D pozdrawiam Was oboje ;)
Sliczne kapciuszki:))i kolorek jaknajbardziej na czasie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Śliczne kapcioszki:)
OdpowiedzUsuńSama noszę się z zamiarem wyszydłowania jakiś bamboszy dla mojego malca, który uwielbia latać bez papci (takie zawiążę na supeł!! :) ) - dzięki Tobie naszła mnie na nie straszna ochota bo Twoje prezentują się świetnie! Aż ciepło w nogi się robi na sam ich widok :)
OdpowiedzUsuńPomysł z wiertarką przyznam innowacyjny a jakże trafiony!!!
Pozdrawiam serdecznie!
Szantażystka wiedziała co robi, a teraz na pewno prze szczęśliwa z posiadania takich cudeniek na nóżkach :) Świetne bamboszki.
OdpowiedzUsuńŚwietne bamboszki :) Sama noszę szydełkowe i czuje się w nich jak w skarpetkach :)
OdpowiedzUsuńCudne te bamboszki!
OdpowiedzUsuńmoje kapciochy:D
OdpowiedzUsuń