Spodobał mi się sposób i wygląd tych czapek. Młodsze koleżanki robiły bardziej zwariowane czapki. Moja jest bardzo spokojna ;-) Robię sobie drugą, ale mam czas, powolutku, między innymi pracami będę tkała ;-) pozdrawiam Aniu
Super, że tak ochoczo uczestniczysz w tych wszystkich kreatywnych spotkaniach i warsztatach. Trzeba korzystać z życia ile wlezie! A czapka wyszła naprawdę ciekawie! Pozdrawiam! :)
Dobrze określiłeś moją czapkę. Syn na jej widok powiedział tylko - reggae. Moja dosyć spora aktywność to sposób na zapomnienie o starzeniu się, troszkę o chorobach, chociaż one to nie dają o sobie zapomnieć ;--) Pozdrawiam
Bardzo ciekawie wygląda to przedsięwzięcie. Myślałam, że powstanie serweta-kilimek, a tu czapka!
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mogłam na początku warsztatów obejrzeć kilka gotowych czapek ;-)
UsuńFajnie że miałaś okazję poznać kolejna technikę. Warto wiedzieć z czym się to je !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spodobał mi się sposób i wygląd tych czapek. Młodsze koleżanki robiły bardziej zwariowane czapki. Moja jest bardzo spokojna ;-)
UsuńRobię sobie drugą, ale mam czas, powolutku, między innymi pracami będę tkała ;-)
pozdrawiam Aniu
Super, że tak ochoczo uczestniczysz w tych wszystkich kreatywnych spotkaniach i warsztatach. Trzeba korzystać z życia ile wlezie! A czapka wyszła naprawdę ciekawie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dobrze określiłeś moją czapkę. Syn na jej widok powiedział tylko - reggae.
UsuńMoja dosyć spora aktywność to sposób na zapomnienie o starzeniu się, troszkę o chorobach, chociaż one to nie dają o sobie zapomnieć ;--)
Pozdrawiam