sobota, 28 grudnia 2013

Lacrimki w moim wykonaniu


 Siostra Ślubnego lubi skarpetkowe kapciuszki. .Akurat na takie pantofelki zostało mi wełenki.
Jak pisałam w ostatnim poście, u Lacrimy  znalazłam kurs na takie pantofelki. Lacrima nazwała je lacrimkami. (podoba mi się ta nazwa, dlatego pozwoliłam sobie jej użyć ;-))





Moje kapciuszki wyglądają inaczej niż pierwowzór, ale falbanki, wstążeczki to jest to po czym można poznać śliczne  prace Lacrimy.

Kupiłam sobie wczoraj butki. Jak dla mnie są bardzo wysokie 6,5 cm. Nie wiem czy w nich pochodzę, ale na pewno posiedzę na niejednym spotkaniu.


czwartek, 26 grudnia 2013

Skarpetki ze sprutej bluzeczki zrobiłam

Kupiłam jesienią na wyprzedaży za grosze bluzeczkę. Śliczny kolor miała .
W domu okazało się , że oprócz ślicznego koloru miała bardzo zaciągniętą nitkę przy dekolcie ( w sklepie nie zauważyłam). Nie opłacało sie jechać z powrotem do sklepu , by ją oddać . Benzyna  by chyba więcej kosztowała a i czasu sporo zmarnowałabym. Pewnie i bez dodatkowych zakupów nie obyłoby się.
Bluzkę próbowałam naprawić... Skończyło się na całkowitym spruciu jej. Połączyłam niteczki, by splot  był grubszy i zrobiłam skarpetki.
Pierwszy raz robiłam nićmi nie prostowanymi po spruciu. Nie było tak źle, jak mogło by się wydawać. Jednak trudniej chowa się końcówki nitek.
Zaczęłam od palców ,  pierwszy raz w taki sposób.

druga skarpetka jest schowana pod stopą, przeszkadzała w zrobieniu zdjęcia;-)
Potem było śródstopie, to mały pryszcz.
Kłopoty zaczęły sie przy robieniu pięty metodą skróconych rzędów. Do tej pory skrócone rzędy zastosowałam dwa razy przy robieniu  czapek poppy 



Potem było już tylko lepiej... Znowu prosto i na koniec troszkę ściągacza . Zakończyłam luźno, też nowo poznanym sposobem . Ostatnio poznałam trzy; szydełkiem , drutami którymi robiłam skarpetkę i drutami sporo większymi. Ja robiłam tym drugim sposobem . Szydełkiem wychodzi ładniej , ale w trakcie kończenia nie pamiętałam o tym sposobie, a przecież ostatnio kończyłam tak chustę ;-)


To nie są takie skarpetki, jakie robiłam do tej pory . Do zrobienia tych użyłam tylko jednego drutu na żyłce i robiłam dwie skarpetki od razu.

Najpierw znalazłam Tłumaczenie Truskaveczki
Chwileczkę później Autopilot skarpetkowy , także Truskaveczki.
Autopilot jest napisany cudnie. Robienie skarpetek  nie sprawiło mi właściwie trudności.
Napisałam właściwie, bo skrócone rzędy nie opanowałam jeszcze w  stopniu, który by mnie zadowolił.

Znalazłam u Lacrimy sposób na skarpetki, pantofelki również robione od palców .
Od Lacrimy trafiłam do Intensywnie kreatywnej.  Dokładnie obejrzałam jej kurs skrócone rzędy nie będą problemem , muszę tylko troszkę poćwiczyć.;-)

Miło mi,że goszczą u mnie Nowe Obserwatorki i Stali Komentujący ;-)

środa, 25 grudnia 2013

Ciepłe Święta

 I wcale nie chodzi mi o pogodę za oknem , chodzi o ciepło, które zagościło w moim sercu.
Dostałam życzenia , moc życzeń.
Za wszystkie bardzo dziękuję,

 
od Teni



od Kankanki

od Janeczki
 za te na karteczkach, za te na pocztę, za te w komentarzach i na fb.


W Wigilię  rano Ślubny pobiegł na pocztę po przesyłkę od Rozalii

Dostałam brulion do zapisków ze śliczną okładką, która Rozalia sama uszyła. Na podszewce, z piękną okładką i taśmą do zakładania.

Kalendarz kulinarny z przepisami na każdy dzień roku z miejscem na własne notatki. To jest taki wieczny kalendarz.
Oczywiście  i coś słodkiego było, dostałam czekoladkę ;-)
Schowałam ją , by nie kusiła przed kolacją.

Sprawdziłam jaki przepis jest na stronie "wczoraj i dzisiaj" ;-)
Przez bloglovin i obserwatorów zaglądam na prawie 700 blogów, przepraszam,że nie składam każdemu życzeń ( jak tu wybrać komu?).

By było ciepło również  ciałku zrobiłam sobie skarpetki, ale o tym będzie w następnym poście.

wtorek, 24 grudnia 2013

sobota, 21 grudnia 2013

Chwalę się!

Dawno nie było już wpisu z takim tytułem, a mam się czym chwalić.
Zostałam ostatnio wylosowana przez Irenę i otrzymałam już  paczuszkę.

A w niej






Dużo papierów, dużo kwiatków, koronki, serwetki...
By wszystko wymienić pozwoliłam sobie skopiować słowa Ireny;

papiery GP, UHK i BoBunny
dwa alfabety
dwie bazy na czekoladownik i notesik do oprawy z Eco scrapbooking-u
10 baz kartkowych białych z kopertami
pismo die scrapperin!
serwetki papierowe
kwiatuszki Rapakivi
wstążki
                                                     ramki z masy plastycznej

Mam troszkę wyrzuty sumienia,że pismo trafiło do mnie , a nie do prawdziwej scraperki. Obejrzałam jednak je już bardzo dokładnie ( z czytaniem troszkę trudniej) i troszkę pomysłów wykorzystam.
Ireno dziękuję bardzo!


Również i na fb miałam szczęście w losowaniu. Decosklep zaopatrzył mnie w ozdoby choinkowe i serwetki. Niestety w tym roku już je chyba nie wykorzystam .

Dziękuję za komentarze i witam nowe Osoby komentujące i obserwujące.

Mało światecznie u mnie, ale taki mam nastrój.
Teraz zaczynam dziergać skarpetki, może od palców. tak jeszcze nie robiłam .

czwartek, 19 grudnia 2013

Chusta rozpoczęta rok temu - skończona

Już drugi wpis zaczynam słowem "skończona".
Wreszcie realizuję tegoroczne postanowienie noworoczne . Kończę rozpoczęte wcześniej prace.
Lepiej późno niż wcale.

Razem z Intensywnie Kreatywną  rozpoczęłam wg jej kursu w grudniu rok temu robienie chusty Echo Flower. Zrobiłam dwie części i przerwałam.
Gdy zaczęłam powtórnie robić chustę przypomniałam sobie , że powodem przerwania była pomyłka. Musiałam spruć dwa rzędy. Prucie wełenki z mohairem nie jest łatwe, ale zawzięłam się.
Kilka dni i chusta zrobiona.


Teraz pranie i blokowanie.


Na koniec kilka zdjęć mojej chusty.Nie lubię gdy chusta jest bardzo wyciągnięta i zblokowana.
Lubię bardziej miękkie chusty.


Jednak troszkę za szybko zdjęłam chustę z blokowania



Przy następnym praniu mocniej ją zblokuję .

Chustę zrobiłam z wełenki otrzymanej od Polinne . Dostałam wtedy  ogrom śliczności .

kilka dni temu zniknęła mi  ( nie tylko mi) lista obserwatorów. Gdy znowu się pojawiła okazało sie ,że  znowu się powiększyłam
Witajcie moi nowi Obserwatorzy!

niedziela, 15 grudnia 2013

Czerwona serweta z gwiazdą po wielu pruciach wreszcie skończona !

Nie tylko skończona , ale i obfotografowana przez córkę na jej stole.
Wiecie jak ja robię zdjęcia. Wolałam poczekać ;-)





Mało ażuru w tej serwecie. Większość robiłam bardzo ścisłymi oczkami . Wyszło dużo nici i serweta jest ciężka.

Wróce na moment do mojej siwej bluzki, która na zdjęciach jest zielona.
Ze zdumieniem czytałam kolejne komentarze z wiadomością,że widzicie zieloną bluzkę. W końcu powędrowałam z moim laptopem do komputera Ślubnego i na własne oczy przekonałam się, że u niego też bluzka na zdjęciach jest zielona.
Dwa  ekrany obok siebie i różne kolory na zdjęciach , bo na moim mam siwą bluzkę.
Mam źle ustawione kolory ? Czy to można zmienić?
Moich chłopaków nie pytam, bo najpierw spytają gdzie szukałam, a mnie właściwie potrzebny jest nowy laptopik ;-) Może było by to rozwiązanie  moich problemów z kolorami, chociaż jakości zdjęć posiadanie nowego sprzętu pewnie nie  poprawi ;-)
 Obiecywałam pokazanie robótki, którą kończę, ale niestety zaliczyłam prucie i pokażę za jakiś czas, może niedługi .

Witam nowych obserwujących!

czwartek, 12 grudnia 2013

Wszyscy mają sówki...

Mam i ja.



Kupiłam sobie  bluzkę, z sówką na przodzie.
W tym wszystkim mało ważny jest kolor i sówka ,najważniejszy jest rozmiar. 
Kupiłam sobie bluzkę w rozmiarze L. (ostatnio bywało ,że 2XL była za mała).

We wrześniu zrobiłam sobie badania i gdy okazało się,że oprócz oponek, brzuszka i dużego siedzenia wyhodowałam sobie ogromny cholesterol z dnia na dzień bez żadnych przygotowań przeszłam na dietę.
Od 23 września (jak dobrze pamiętam tę datę) schudłam prawie 10 kg. 

Nie pomyślałam, by napisać , że sweterek jest w siwym kolorze,  podobno na zdjęciach  wygląda jak zielony ;-) na moim ekranie jest siwy.

Po dzisiejszych zakupach jestem w cudnym humorze i nawet za robótkę się wzięłam.
Jaką? pokażę jutro!


wtorek, 10 grudnia 2013

Od Ani !

Grudzień to miesiąc prezentów Mikołajkowych , a dla mnie dodatkowo prezentów wylosowanych w rozdawajkach.
Wczoraj dostałam przesyłkę od Ani z bloga Przygody z drutami.

Zapisałam się, zwróciły moją uwagę śnieżynki. Nie takie sztywne wykrochmalone, naciągnięte, ale puchate, miłe. Takie jak świeżo spadły śnieg. Nawet mieniły się delikatnie różnymi kolorami .


Dopiero później zauważyłam,że w puli nagród są korale i tu zacytuję Anię, bo ja na kamieniach nie znam się wcale - korale, pierwsze z nocą kairu, marmurem brązowym i elementy posrebrzane, przekładki Bali, kolejne lekko zielone, akwamaryna i ostatni biały koral z ozdobami posrebrzanymi.


Juz wszystkie po kolei wczoraj nosiłam ;-)
Aniu , dziękuję bardzo!
Wygrana bardzo przypadła mi do gustu, oj będziemy eleganckie w święta - ja i moja choinka !

Korale zawieszę na wieszaczku, na którym wiszą najczęściej noszone przeze mnie korale i naszyjniki.

wieszaczek to wieszak na krawaty zakupiony w Biedronce

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Ogarnęłam niechęć do robótek

I wczoraj zrobiłam kilka karteczek .







Chyba już trzeba wypisywać kartki i wysyłać, a mnie jeszcze kilku brakuje ;-)

piątek, 6 grudnia 2013

Mikołaj na banerku.

Trzeba zmienić banerek, coś świątecznego by się przydało.
Postanowiłam przebrać mojego marynarzyka.

Zdjęłam mu ubranko





Zrobiłam spodenki.
Wiem , że w czasie wigilijnej podróży , po zjedzeniu ciasteczek na pewno przytyje, więc spodenki są na szelkach.


Potem robiłam kubraczek. Tu już potrzebne były przymiarki.


Do zrobienia zostały już tylko czapka i worek.





Wreszcie go ubrałam i wystąpił w sesji fotograficznej. (sesja powtórzona , zdjęcia chyba troszkę lepsze) Wyniki na banerku ;-)



Tuż przed moimi imieninami dostałam od Janeczki prezent i karteczki.


śliczne kolczyki

Janeczko , dziękuję!

Dziękuję wszystkim za komentarze i za życzenia.
Witam wśród moich obserwatorów Martę K z Papierowej manii.

wtorek, 3 grudnia 2013

niewiele, ale troszkę się dzieje ;-)

Zakończyła się zabawa w ozdabianie słoików i zbieranie w nich resztek, które powstawały w czasie robótek.
TUSAL 2013 dobiegł końca. Dzisiaj ostatnia odsłona słoika.



Mój jest taki zwykły, z naklejonymi filcowymi kwiatkami, zrobionymi z resztek.
Gdyby nie ta zabawa resztki filcu wylądowałyby pewnie wśród wyrzucanych resztek ;-)

Wszystkie słoiki można obejrzeć i zagłosować na nie na blogu organizatorki TUSALa  Cyber Julki
Cyber Julko dziękuję za organizację zabawy i możliwość wzięcia w niej zabawy !


Koci pamiętnik ogłosił grudniowe rozdanie


A co dzieje się u mnie?
Niewiele , boli bardziej niż po poprzednich zabiegach, oszczędzam żołądek i łykam niewiele środków przeciwbólowych. Staram się jednak coś dłubać. Zrobiłam malutkie podkładki . Teraz suszą się, rozpięłam je na lewej stronie i tak zrobiłam zdjęcie ;-)