czwartek, 5 września 2024

Trzęsacz po raz siódmy.

 I znowu było malowanie skrzydeł motyla odciśniętych z masy lekkiej, a przecież ja nie umiem malować. 

Powstała kompozycja w ramce.


I zdjęcia zrobione w domu.
 



2 komentarze:

  1. Super pomalowałaś tego motyla i świetna praca powstała. Fajne jest to, że każdego dnia co innego robiłyście !!! Zastanawiam się tylko co zrobisz ze wszystkimi tymi pracami. Dla mnie poznanie osób biorących udział w warsztatach jest bezcenne , prace tam powstałe to rzecz drugoplanowa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tego co napisałaś dochodzi jeszcze spotkania z osobami, które na warsztaty przyjeżdżają po raz kolejny. Są to miłe spotkania.
      Co zrobię z pracami? Jeszcze nie wiem,może część przeznaczę na jakieś licytacje.
      pozdrawiam

      Usuń