Wzięłam udział w warsztatach papieroplastyki w Muzeum w Słupsku. Były to już szóste warsztaty i ostatnie na zakończenie wystawy "Rozkwitanie tradycji". Wystawa pełna była kwiatów z papieru, cudownych kwiatów. Na warsztatach można było nauczyć się robienia różnych kwiatów, ja poszłam na ostatnie. Chciałam zrobić sobie niedużą palmę wielkanocną.
Palma była niedokończona, więc po powrocie do domu rozebrałam ją złożyłam na spotkaniu sekcji rękodzieła UUTW.
Tak wyglądały palmy koleżanek, gdy kończyłyśmy zajęcia z rękodzieła.
Ta palma, wiązanka? bardzo mi się spodobała
W domu zrobiłam jeszcze kilka różyczek i tak po dwóch warsztatach mam wreszcie swoją palmę. To moja pierwsza zrobiona samodzielnie palma :-)
Koleżanka podesłała mi zdjęcie swojej palmy
Wszystkie są śliczne, udane warsztaty.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, to były udane warsztaty, mimo że w dalszym ciągu robimy kwiatki mało podobne do tych z ogródka.
Usuńpozdrawiam
Bardzo ładne. Szkoda że u nas nie ma takich warsztatów.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTeż mi się tak wydawało, dopóki nie zaczęłam się bardziej interesować co się w moim mieście dzieje. Można być na przeróżnych warsztatach co najmniej raz w tygodniu, można częściej jeżeli ma się kasę. Chociaż ja chodzę raz w tygodniu na zajęcia w Centrum aktywności w Ustce, kilka godzin kosztuje 10 zł, a zabawa przednia. A wszelakie wernisaże na które jest bezpłatne wejście?
Rozejrzyj się wkoło :-) wiem, że jest trudniej, gdy mieszka się na wsi :-)
pozdrawiam
Ale śliczności. Własnoręcznie robione palmy od A do Z są moim zdaniem najpiękniejsze.
OdpowiedzUsuńBuziaki - Małgosia X
Dziękuję bardzo Małgosiu. To była świetna zabawa i jest to jedyna ozdoba wielkanocna, jaką w tym roku zrobiłam.
Usuńpozdrawiam
Wszystkie wyglądają fantastycznie. Własnoręcznie zrobione są najpiękniejsze i takie "z duszą".
OdpowiedzUsuńDo tego robione z przyjemnością ;-)
UsuńŚwietne wszystkie palmy. :)
OdpowiedzUsuńMożesz być z siebie dumna - masz własną palmę, a własnoręcznie wykonana palma jest najcenniejsza i niepowtarzalna. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję.
UsuńMiło jest czytać takie słowa :-)
pozdrawiam
Piękne palmy - wszystkie bez wyjątku. Dawniej robiłam palmy, ale teraz już mi się nie chce. Zresztą zięć zawsze robi palmę z wnuczkami, zależy mu żeby była jak najwyższa.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
UsuńProszę podpisz się jeżeli nie jesteś zalogowana, ja tak czasami robię.
Kurcze a ja leń jestem, co roku święcę tą samą palmę. Ale bardzo mi się Twoja spodobała. Krepinę mam może i ja sobie machnę w tym roku inną. Wiesz trochę Ci zazdroszczę tych warsztatów, ale ... pono dla chcącego ... pewnie za mało chcę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Aniu.
UsuńRobienie palmy to sama przyjemność. Weź się za tę robotę ;-)
pozdrawiam
Fajne takie warsztaty ! Kiedyś, gdy nasze dzieci były młodsze częściej robiliśmy wspólnie różne rzeczy. Kiedyś całą rodzinką robiliśmy palmę dla córki na konkurs i... dostała nagrodę ! Teraz już to się nie zdarza. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy robiłaś z dziećmi my starsze panie robimy wspólnie na spotkaniach. Czasami zastanawiam się, co jest w tych spotkaniach ważniejsze, kawa i pogaduszki czy nasze prace :-)
Usuńpozdrawiam
Chyba wszystko po troszku. Ważne żeby się spotkać i przy okazji zrobić coś fajnego, np. palmę wielkanocną. Pozdrawiam!
UsuńI mi by się przydały takie warsztaty. Niedziela za chwile, a ja palemki nie mam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) P.S. Zapraszam na mój wpis o wiośnie :)
Usiądź i spróbuj, to nie takie trudne, tylko niestety czasu troszkę zajmuje :-)
Usuńoczywiście wpadnę do Ciebie
Co za wspaniałe palemki Ci wyszły:) Piękne i niepowtarzalne:)
OdpowiedzUsuń