Pierwszy lampion zrobiłam na warsztacie Niespodzianka z Olgą Bielską w zeszłym roku. Lampiony kupuję już wycięte, trzeba je tylko posklejać.
Dałam go Bratowej, której się bardzo spodobał.
Postanowiłam w tym roku zrobić trzy i rozdać je. Do dzisiaj zrobiłam dwa i pewnie więcej przed świętami nie zrobię.
Kiedyś jeszcze zrobię inne lampiony, kuszą mnie 😊
Czytam wszystkie Wasze komentarze, cieszą mnie. Przepraszam, że ostatnio nie odpisuję zaraz pod postem, ale staram się ograniczać siedzenie przed komputerem. Boli kręgosłup.
Są śliczne i wspaniałym prezentem.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i bardzo nastrojowe lampiony, Basiu.
OdpowiedzUsuńZdrówka.
Są śliczne i takie prawdziwie świąteczne. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne! Prezentują się bardzo okazale i są fajnym pomysłem na prezent. Super! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBasiu sa cuuuudne :) zachwycam się :)
OdpowiedzUsuńBasiu daj sobie spokój z odpisywaniem, mało kto wchodzi drugi raz na ten sam post, trzeba sobie szanować swój czas i zdrowie. Lampiony super.... ale zrezygnowałam już z obdarowywania swoim rękodziełem innych, chyba że ktoś coś zamówi.
OdpowiedzUsuńWiele z nas potrafi samemu wiele rzeczy zrobić.
Pozdrawiam
Wspaniale ozdobiłaś lampiony.
OdpowiedzUsuń