Nieczęsto się zdarza, że weekend tak bardzo obfituje w wydarzenia.
W piątek byliśmy w Filharmonii słupskiej na "Księżniczce czardasza".
W sobotę rano zaczęły się warsztaty z plecionkarstwa w Młynie Zamkowym Muzeum Słupskiego. Ja do tych warsztatów zaczęłam przygotowywać się już w czwartek. Skorzystałam z zaproszenia na obchody 55lecia pracy i otwarcie wystawy mistrza Czesława Hinca. Przy okazji zobaczyłam kto będzie prowadził warsztaty.
W sobotę pletliśmy koszyk ze słomy.
Ja w czasie plecenia, właściwie chyba podczas szycia ;-)
Ja z Mistrzem i z moim koszykiem.
Sobotni wieczór był spokojny, grałam z synem w "Wyprawę do El Dorado". To nasza ulubiona gra.
Dzisiaj rano (niedziela) zaczął się drugi dzień warsztatów.
By wszystko zmieściło się w czasie, bo warsztaty trwały po 5 godz przez dwa dni dostaliśmy już zrobiony stelaż koszyka. Mistrz pokazał nam jak się go robi i rozdał stelaże. Korzenie też były przygotowane.
Długo nie trwało i koszyk był gotowy.
Zrobiłam mu zdjęcie na ekspozycji.