poniedziałek, 10 lipca 2017

Wrocławskie warsztaty.

Po dwóch dniach nauki przędzenia bolą mnie wszystkie mięśnie, ale było warto.
Następne przędzenie po 20 lipca.

W sobotę ( 1 lipca) uczestniczyłam w dwóch warsztatach.
Właściwie nie powinnam pokazywać niektórych moich prac z tych warsztatów . Jednak blog to  mój pamiętnik. Będę mogła kiedyś zajrzeć i porównać prace. Uczestnictwo w warsztatach też jest warte odnotowania.
Rano w bardzo kameralnym gronie , trzy uczestniczki i instruktor odbył się mój pierwszy warsztat.
Dawid - Tengel przekazał nam tajniki pergamano. Ciekawie i cierpliwie wszystko tłumaczył, pokazywał narzędzia i ich zamienniki.
To były świetne warsztaty, popróbowałam zrobić pierwszą kartkę ( to mój drugi krzywulec, jaki popełniłam na spotkaniu). I na tym chyba poprzestanę.Do tej techniki potrzeba cierpliwości, cierpliwości i dobrego wzroku.



Na popołudniowy warsztat poszłam  zachęcona przez córkę. Jak ja bałam się mediów. 
Robiliśmy "oprawę zdjęcia na płótnie", warsztat prowadziła Karolina Bukowska. 
Potrzebne narzędzia, pędzle, nagrzewnicę, szpatułki dostałam od córki.  Ślubny poszedł wywołać zdjęcie . Można było robić oprawę grafiki, ale ja wykorzystałam zdjęcie.
W trakcie pracy tylko raz chwyciłam za aparat.

Już wtedy wiedziałam, że zdjęcie wykorzystanie do tej pracy nie powinno być błyszczące
Wymieniłam je, dodałam to i owo , potem troszkę wyrzuciłam i wiem, że muszę ćwiczyć dodawanie szczególików i nie bać się kolorów. Praca pójdzie do szuflady a nie na ścianę. astępna może na niej zawiśnie.





 W niedzielę (2 lipca)  Agnieszka Cebula poprowadziła warsztat - Kwiaty z foamiranu.
 Palce bolą od zwijania, miętoszenia, ugniatania ale za to jakie śliczne kwiatki nawet nowicjuszom wychodzą.


Foamiranu  kupiłam dużo, pręcików również, powstaną więc następne kwiatki.

Następny i zarazem ostatni warsztat w którym uczestniczyłam;  Grzebień w quillingu (nowe triki i techniki), poprowadziła  Kasia Wróblewska
Otrzymaliśmy materiały i małe pudełeczko na którym można umieścić kwiatek.
 


 Zwijać, sklejać  płatki kwiatuszków i listki można przez długi czas i nie wiadomo kiedy on upłynął. Kasia stara się, by warsztat z quillingu był za każdym razem inny, wpadnę więc do niej również w następnym roku.

Moje prace z warsztatów są różne,do każdej mam jakiejś zastrzeżenia.Ale ja lubię uczyć się  nowych technik. Może kiedyś poćwiczę i wykorzystam je ;-)

Dziękuję za komentarze !

17 komentarzy:

  1. Cudne prace stworzyłaś i jakie różnorodne! A mediowanie z Twoim zdjęciem absolutnie nadaje się na ścianę! Super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne prace;) Zazdroszczę działu w tylu warsztatach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieniążki na ten wyjazd składałam przez cały rok, by nie nadwyrężyć zbytnio letniego budżetu .

      Usuń
  3. Ja też lubię się uczyć. Rzadko na warsztatach ... przeważnie samodzielnie przecieram szlak.
    Z tych, które poznałaś to w pergaminie czuję sie dobrze, foamiranu próbowałam, ale na tym pozostanę.
    Mediowanie lubię, nie robię tego czesto ale to fajna zabawa.
    Wiesz pierwsze koty za płoty ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie pisać ,że nigdy ale że chyba sobie odpuszczę.
      Dojdę do siebie po wyprawie to pewnie coś z warsztatów sobie poćwiczę ;-)

      Usuń
  4. Zazdroszcze warsztatów, tak pozytywnie bo chetnie tez bym poprzebywala w takim twórczym środowisku :) i gratuluje zdobywania kolejnych umiejętności:):):) pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Ja zaczęłam w dość zaawansowanym wieku, ty masz na to jeszcze dużo czasu ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Warsztaty bardzo ciekawe, bo wszystkie prowadzone przez mistrzów i co ciekawe uczestniczyli w nich ludzie , których też uważam za mistrzów w swojej dziedzinie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Basiu wszystkie twoje debiutanckie prace wyszły super. Fajnie że mogłaś poćwiczyć pod okiem fachowców, zawsze doradzą i podpowiedzą co robimy źle.
    Co do pergamano tez stwierdzam że to technika nie dla mnie , ale cieszę się że spróbowałam i wiem z czym się to je. Do quillingu mnie strasznie ciągnie:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, by wiedzieć , czy to dla mnie trzeba spróbować!
      Quilling jest w zasięgu ręki, muszę tylko kupić grzebień do czesania zwierząt. Świetnie się na nim robi płatki, mam taki kupiony w sklepie specjalny do quillingu , ale ma duży rozstaw zębów. Wygląda jak do krojenia cebuli.ale się rozpisałam ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  7. ślicznosci fajne sa takie wrsztaty

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu, cudne prace, zazdroszczę zajęć, super sprawa:) trzymam kciuki za kolejne prace twórcze:) pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  9. To dopiero nazywa się wszechstronność :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę kiedyś sobie zakupiłam, ale z powodu braku pomysłu na prezent, poszła do pewnej znajomej. Wiele osób zachwala, to pewnie po nią sięgnę. Czapeczki super
    ดูหนังฝรั่ง

    OdpowiedzUsuń