18 czerwca w Dniu publicznego dziergania zbieramy się w parkach, w kawiarniach, wyciągamy nasze zabawki i działamy. Muszę przyznać, że z roku na rok nasze spotkania wywołują coraz mniej zdumienia wśród obserwujących.
Ja w tym roku będę w tym dniu na warsztatach w Swołowie. Może jednak uda mi się tam chwilę chwycić szydełko i zrobić kilka słupków.
Gdybym mieszkała bliżej Zabrza, to wpadłabym na sztrykowanie do kopalni! Na warsztaty, które będą się tam odbywały. Na wypicie herbatki pod ziemią. Może spotkałabym tam takich dziergających górników ?
klikaj w obrazek |
Więcej o tej imprezie poczytajcie sobie u Bryzeidy
Basiu, impreza świetna!
OdpowiedzUsuńJa w tym dniu idę z córką na szydełkowanie ośmiorniczek dla zielonogórskich wcześniaków :)
Pozdrawiam robótkowo ;)
Heheh.. zaintrygowałaś mnie tym sztrykowaniem ;)
OdpowiedzUsuńDziergający górnicy - a to co dopiero widok:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Basiu mam plan trafić do kopalni, czy zdrowie pozwoli zobaczymy, lecz jeśli będę to na pewno opowiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zazdroszczę ci nawet tego,że możesz pomyśleć że tam trafisz. U mnie i to odpada.Pa!
UsuńBardzo intrygujące spotkanie w nietypowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie szydełkuję,ale pomysł jest genialny
OdpowiedzUsuń