W zeszłym tygodniu właściwie nie miałam co pokazać, bo nawet książki nie czytałam. Wszystkie przeczytane już czekały na wizytę w bibliotece.
Dzisiaj przyniosłam następny zestaw , podobnie jak ostatnio wybór bardzo przypadkowy.
Na tę książkę skusiłam się zobaczywszy znaczek - Nobel 2013.
Wieczorem zacznę czytanie.
Szydełkowo robi się przód poduszki.
Na drutach mam czapkę , ale nie pokażę jej bo chcę zapisać sie do wyzwania 12 czapek w ciągu 12 m-cy.
Ten Nobel bywa zwodniczy, ja się właśnie przejechałam na innej noblistce - Lessing. Mam nadzieję, że Ciebie to nie spotka ;)
OdpowiedzUsuńJa podchodziłam dwa razy do Munro i niestety nie udało sie przebrnąc. Ale tobie moze się spodoba. Wszystkiego dobrego w nowym roku
OdpowiedzUsuńTej książki Munro nie czytałam. Czytałam inną i bardzo mi się podobałam, chociaż nie jestem zwolenniczką opowiadań. Poduszka będzie piękna. Już widać jej urok.
OdpowiedzUsuńJa tez dawkuje czapki bo zapisalam sie do wyzwania, kolejna przewidzialam na styczen. Nobel to chyba gwarancja dobrej lektury. A przy okazji trzymaj sie cieplo i wszystkiego naj na nadchodzacy rok. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńJa zabieram się właśnie za "Niebo istnieje naprawdę".
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń w 2015 roku!
Uwielbiam takie powłoczki :)
OdpowiedzUsuńSzczęścia w Nowym Roku!
O, skoro się wstrzymałaś z czapką, to musi być coś ekstra.
OdpowiedzUsuńMunro nawet mi się podoba, chociaż osatnio przejachałam sie na Bator, (Nike 2013)....
OdpowiedzUsuńPiękna poducha się zapowiada :)
basiu, a pewnie nie długo dotrze do Ciebie Wędrująca ksiażka, wysłałam w poniedziałek
OdpowiedzUsuńdo siego Roku !
OdpowiedzUsuńBędzie super poduszka :)) Może i ja się skuszę na taką filetową :D
OdpowiedzUsuńŚliczna poduszka. Munro ponoć też dobra, ja na ogół unikam Nobli, tych współczesnych. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki. Również nie czytałam nic Munro. Z radością zajrzę tu za tydzień, żeby się czegoś dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Asia
Widzę, że kolejne piękne krateczki robisz. Powodzenia w czapkowym wyzwaniu :-)
OdpowiedzUsuńTeż jakiś czas temu kupiłam opowiadania Munro, ale wciąż leżą nieprzeczytane niestety.
OdpowiedzUsuńRobótka śliczna.