Zobaczyłam je na Spotkaniu robótkowym na fb, poprosiłam i dostałam wzór.
Przygotowałam mulinę , kanwę i zaczęłam wyszywać.
Już po kilku wyszytych wyrazach wiedziałam, że pomyliłam sie w liczeniu krzyzyków i obcięłam za mały kawałek kanwy.
Oczywiście posiadam flamaster do pisania na kanwie, ołówek do materiału , taki spierający się .
Oczywiście nie użyłam , bo gdybym użyła, to pomyłki by nie było. Musiałam pokombinować i troszkę wzór pozmieniać.
Jak się dobrze przyjrzeć to widać, że wzór wyszywanki jest w kształcie serca.
Teraz tylko trzeba hafcik wyprać i wykorzystać.
Będę to robiła dzisiaj po powrocie z rehabilitacji.
Pokażę , gdy uszyję ;-)
no nam się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńWidać, że jest w kształcie serca i nie widać żadnych pomyłek. Jest piękny. Do tego ten kolorek!
OdpowiedzUsuńŚliczne serducho :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne serducho ;) teraz tylko rameczka i na ściane ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na candy do siebie
widać widać! śliczne serducho!
OdpowiedzUsuńMam ten wzór i nawet się zastanawiałam,czy się za niego nie zabrać,ale roboty trochę przy nim jest;)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda.
Bardzo ładny podoba mi się:))
OdpowiedzUsuńHaft śliczny, to teraz działaj i pokazuj co z nim dalej :)
OdpowiedzUsuńCudne serce:)
OdpowiedzUsuńTakie pomyłki w liczeniu są strasznie wkurzające, chyba każda z nas zaliczyła je co najmniej raz.
OdpowiedzUsuńSerduszko wygląda bardzo sympatycznie :)
Ja niestety zawsze przy takich wzorkach z obcojęzycznymi napisami czuję żal - dlaczego nie po polsku? Chyba nie pozostaje nic innego jak samodzielnie takie wzorki sobie stworzyć.
Pozdrawiam :)
a mi sie ostatnio chce wyszywać...piękne serducho:))
OdpowiedzUsuń:))żmudne przygotowania potrafią skutecznie zmniejszyć przyjemność rozpoczynania nowego haftu...(wiem cos o tym:))) ; z drugiej strony - brak przygotowań niesie pewne ryzyko, ale przyjemność początku jest większa... jak zawsze "coś za coś:")))
OdpowiedzUsuńFajne serducho :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam skutecznej rehabilitacji życzę ;)
bardzo mi się podoba ten hafcik :-)
OdpowiedzUsuńSuper :) fantastyczny haft :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! Lubie takie hafty:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńMimo kłopotów udało Ci się haft uratować i wygląda bardzo ładnie :))). No i mój ulubiony kolor muliny :)))
OdpowiedzUsuńJa też nie cierpię tych wszystkich przygotowań, na szczęście jeszcze takiego wypadku nie miałam, bo zwykle zostawiam dość duży zapas tkaniny.
Super, wygląda wspaniale.Tematyka napisów jak najbardziej mi bliska
OdpowiedzUsuń