Już jedenasty miesiąc trwa ta edycja naszej zabawy
W moim słoiku nie przybyło prawie nic.
Szyjąc piłeczki reszki szmatek użyłam jako wypełnienie ich;-)
Na zdjęciu oprócz słoika widać mój nowo rozpoczęty hafcik. I znowu by nie było za łatwo nie wyszywam na kanwie. Po uszyciu, oczywiście ze zrobionym hafcikiem ma to być przód torby. Jakoś mi kanwy na torby nie pasują.
Może jak kiedyś uszyję z kanwy to się i do niej przekonam.
Mój balkon był w tym roku bardzo zaniedbany, nawet jedyny w tej jesieni wrzos stoi w mieszkaniu na stole.
Małe fiołki (dostałam je od Ślubnego) stoją przy laptopku, bym mogła na nie często zerkać.
Cieszę się, ze na coś się przydałam i przypomniałam o tusalu :)) Fiołeczki śliczne, tez bym zerkała gdybym dostała.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co to będzie za hafcik:))
Ja w zasadzie nigdy nie haftowałam na kanwie... jak swego czasu krzyżykowałam to jedynie na lnie. Jakos zdecydowanie bardziej mi się podobają haftu na lnie. Z niecierpliwością czekam na twój.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co znowu wymyśliłaś do haftowania ;)
OdpowiedzUsuńPonieważ zaglądam regularnie, nie ominie mnie przyjemność zobaczenia efektu końcowego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrocze są te fiołeczki. I oczywiście czekam na torbę, żeby ją podziwiać:)
OdpowiedzUsuńa może kanwowa poduszka?:)
OdpowiedzUsuńwyszywam na róznych materiaąłch któe wpadnąmi w ręce choć czasem mniej lub więcej pada przy tym niecenzuralnych słów ;)
OdpowiedzUsuńŁADNE KWIATKI.......:)Podoba mi się przykrywka na słoiku, czy to haft??????pozdrawiam serdeczniae
OdpowiedzUsuńTak, krzyżyki :-0
Usuńsliczna pokryweczka i kwiatuszki tez, ale ze masz miejsce proxy laptopku to podziwiam.
OdpowiedzUsuń