Pilnuję, by każdą nową obserwatorkę przywitać na blogu... i co.... przeoczyłam Aśkę , której bloga znam od zawsze i zaglądam do niej z każdym jej nowym postem.
Z biciem serca przyszłam tutaj kiedy przeczytałam ten tytuł. W czasie otwierania bramy wirtualnej zastanawiałam się co ja mam wybaczyć. Jakaż ulga!! Chodzi wszak o błahostkę. Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz i czuję się wyróżniona tym przywitaniem. Chyba nie zasłużyłam. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
Z biciem serca przyszłam tutaj kiedy przeczytałam ten tytuł. W czasie otwierania bramy wirtualnej zastanawiałam się co ja mam wybaczyć. Jakaż ulga!! Chodzi wszak o błahostkę. Jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz i czuję się wyróżniona tym przywitaniem. Chyba nie zasłużyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję :)
Może i błahostka, ale było mi głupio, że Cię pominęłam ;-0
OdpowiedzUsuń