Miejsca na parkingach były daleko od jarmarku, ale my posiłkując się wdziękiem osobistym i kartą inwalidzką podjechaliśmy troszkę bliżej;-)
Szliśmy wzdłuż płotu i już zapowiadało się ciekawie
Xena 28 z Rancha w dolinie ,
Kela z Niespodzianki
i Agnieszka z Pracowni rękodzieła -Artus
Chwileczkę pogadałyśmy i poszłam dalej.
Spotkałam Ewkę z Domu Mokoszy, która prowadziła warsztaty ceramiczne. Przysiadłam na moment, który spędziłam na pogaduszkach o Jagódce (córce Ewy), ugniataniu gliny i popijaniu podpiwka, bo upał był już nieziemski.
Kilka stoisk dalej spotkałam Justynę z Na końcu malutkiej tęczy. Justynko, wybacz, na jedynym wyraźnym zdjęciu ucięłam Ci głowę;-)
U Justyny kupiłam sobie naszyjnik.
Dokładnie naprzeciwko Justyny ze swoim straganem rozłożył się Dom Mokoszy. Ewka na warsztatach, a na straganie mąż Ewki, Ruthra.
Przygotowywał strzały, czyżby się na jakąś bitwę przygotowywał? Może pod Grunwald?
cdn. reszta relacji jutro.
Ale barwnie i kolorowo! Cudne są takie wypady, a jeszcze fajniejsze są spotkania w realu przełożone z blogowego świata :) Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, to pojechałam tam z myślą,że kogoś w tłumie wypatrzę;-) I udało się!
UsuńFajnie tak pochodzić i jeszcze tyle przemiłych osób w jednym miejscu spotkać :)
OdpowiedzUsuńNie często, a jednak, zdarzają się niemiłe osoby parające się rękodziełem;-)
UsuńBardzo ładne zdjęcia. Fajna impreza i znajomych :) spotkałaś.
OdpowiedzUsuńZa pochwałę moich zdjęć, dziękuję. Zrobiłam ich mnóstwo i dużo czasu zajęło mi wybieranie tych lepszych.
UsuńZnowu okazało się,że osoby z blogów, to fajne osoby!
Pięknie spędzone chwile,tylko pozazdrościć.Gratuluję,nie ma to jak spotkać przyjazne dusze.Pozdrawiam dorotanes
OdpowiedzUsuńNa ostatnim jarmarku w Charloccie nie byłam, i nie mogłam tego odżałować!
UsuńOj musiało być miło i ta pogoda!!!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu.
Miło, a pogoda baardzo upalna!
UsuńWspaniały Jarmark, również lubie oko nacieszyć i porozmawiać ze zdolnymi osóbkami. Dziekuję za udział w mojej zabawie. Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńŻeby jeszcze kupujących było więcej, a nie tylko zwiedzających!
UsuńWidać, że jarmark wspaniały do tego pogoda cudna ! Szkoda, że w mojej okolicy nic takiego nie organizują. Pozdrawiam i przy okazji zapraszam do siebie na wymiankę - zapisy dobiegają końca a warto !
OdpowiedzUsuńTrudno mi było uwierzyć, i poszperałam, rzeczywiście u was majówka disco-polo;-)
UsuńO wymiance napisałam u ciebie.
uwielbiam takie jarmarki, szkoda, że u nas nie ma takich! a kupiłaś coś?:D
OdpowiedzUsuńNo przecież, ten kwiatowy naszyjnik!!!
UsuńTakie miejsca są cudne, atmosfera ludzie, jedzonko:)Nic tylko zazdrościć:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny na moim blogu:)
Pozdrawiam
Jedzonka nie próbowałam,ale wróciłam opita podpiwkiem;-)
UsuńBasiu cieszymy się, że mogłyśmy Ciebie poznać w realu - jesteś super!!! Dziękujemy za tak serdeczne przyjęcie nas w swoich progach. Masz przesympatycznego Męża Pozdrowienia ode mnie i Ali :) do miłego zobaczenia
OdpowiedzUsuńŚlubny urósł;-0
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę, szkoda,że tak króciutko trwała.
serdecznie pozdrawiam
:D fajnie, że przyszłaś polepić do mnie:D a podpiwek był przepyszny!!!!dziękuję!!
OdpowiedzUsuńBasiu cudnie to wszystko opisałaś. Powinnaś się chyba zająć kronikarstwem. To kolejny Twój dar uroczy. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, starasznie żałuję że znowu przegapiłam jarmark. Piękna pogoda i świetna relacja.
OdpowiedzUsuń