To ja zostałam szczęściarą w losowaniu w Patchworkowo u Agaty.
Umówiłyśmy się że odbiorę osobiście.
Nadszedł wreszcie ten czas i w ostatni weekend gdy byłam w Gdyni odwiedziłam Agatę.
Zalatany niesamowicie z niej człowiek;-0
Spotkałyśmy się późnym bardzo wieczorkiem, poznałam Agatę i dostałam "Go"
Zdjęcia pewnie nie powinnam pokazywać;-(
Jestem zmęczona po całodziennym bieganiu po Gdyni a zdjęcie jest zrobione o godz 21.30.
ale to jest dokument,że Agatę poznałam.
Agata to bardzo sympatyczna, zapracowana dziewczyna.A mimo to zobaczcie jaka roześmiana. W pokoju piętrzą się stosy jej prac, uszytych w całości lub w częściach .Podziwiałam lale, misie, poduszki,torby i kapy. Same śliczności;-)
Wracałam od Agaty autobusem, bo na osiedlu o tej porze taksówki nie uświadczy. A ja zapomniałam,że w obcym mieście trzeba mieć w komórce nr taxi.
Na przystanku zaopiekowało się mną trzech panów pod dobrą datą, obiecali że nie dadzą nikomu zrobić mi krzywdy. Na szczęście na autobus czekałam 3-4 minuty;-)
U siostry lala zrobiła furorę. Spodobała się wszystkim. Szwagier był wręcz nią zachwycony.
Od Agatki dostałam jeszcze cudne szmatki i oczka dla misiów.
Agato, dziękuję!!!
Nie można się nie uśmiechać jak się patrzy na to cudeńko. Coś ma w sobie takiego, że mam wrażenie jakby słonce zaświeciło. Niesamowite!
OdpowiedzUsuńCałą uroda blogowania :), że można się poznawać wzajemnie w sieci i czasami też w realu.
OdpowiedzUsuńGratuluje :) a zdjęcie jest bardzo ok :)))
OdpowiedzUsuńBasiu, super wyglądasz w tym kompleciku od Romy! To był dobry zakup. Gratuluje miłego spotkania i prezentu.
OdpowiedzUsuńBasiu !!! dziękuje ślicznie za przemiłe spotkanie
OdpowiedzUsuńMasz Basiu rację, że Agata to super babka:)
OdpowiedzUsuńTeż dostałam kiedyś od Niej cudnego Czarnego Misia.
Pozdrawiam obie sympatyczne dziewczyny, znaczy się Basię i Agatkę pozdrawiam