poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Wianek!
Żeby zrobić wianek tak "na bogato" miałam stanowczo za mało jarzębiny.
Ale wreszcie zdjęłam z haczyka mój wielkanocny wianek, ten powisi do Bożego narodzenia i ustąpi miejsca kalendarzowi adwentowemu;-)
Dziękuje Wszystkim za komentarze.
Widzę,że nie tylko ja uwielbiam pierogi;-0
Danielo, o glicerynie też słyszałam, ale to trwa nawet do kilku tygodni, a tyle czasu to ja nie miałam;-)
Kubo też się zastanawiałam,czy podkładki z filcu nie zrobić wszystkie w tych samych kolorach. Pozostałam jednak przy pierwszym pomyśle.Jarzębina niestety szybko więdnie, robiłam w dzieciństwie korale i po kilku dniach już nie nadawały się do noszenia;-)Na pewno w czasie roku szkolnego znajdziesz czas na swoje hobby.
Do wszystkich posiadających laleczki, dalej twierdzę,że to robota nie dla mnie;-) Chociaż ze sprężystej włóczki robi się szybciej niż ze sznurka, a ja od sznurka zaczęłam;-)
Witam nowych Obserwatorów ;-)
ale piękny :) już taki na jesień nastrajający
OdpowiedzUsuńfajny jest, bardzo fajny, szkoda tylko że jesień się zbliża
OdpowiedzUsuńTak wzbogaciłaŚ tę ilość jarzębiny, że wygląda bardzo bogato.
OdpowiedzUsuńJuż jesienny? Całkiem ładny taki jak jest.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taki:)))
OdpowiedzUsuńmmmmm. i zapachniało jesienią. Piękna, kolorowa pora roku.Śliczny wianek.
OdpowiedzUsuńSuper wianek! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękny jest. Już zapomniałam, jak to kiedyś się tylko czekało na jarzębinę, żeby korale i ozdoby robić...
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaa listonosz był, dziś :DDDDD
OdpowiedzUsuńściskam Ciebie kochana aż Ci wyjdą oczyska!!!
Resztę w poście :)))
Dziękuję Ci!!!!!
Buziole 102:****
Cudny!!
OdpowiedzUsuń