Wróciłam z "13 zawodów modeli kartonowych w Kruszwicy".
Organizator zapewnił nam noclegi w pałacu w Kobylnikach, który położony jest w prześlicznym parku. Właściwie to prawie przedmieście Kruszwicy.
Z okna naszego pokoju mieliśmy rano widok na kicające zające.
Niestety zające na zdjęciu wyszły mi bardzo niewyraźne, dlatego wkleiłam po prostu śliczny widok z okna pokoju.
Pokój,choć z łazienką to umeblowany jest w stylu lat 70-tych. Wersalki, fotele, ława i telewizor bez pilota;-)
Za to sale narad, konferencyjne... wyglądały tak;
Robienie zdjęć utrudniały przygotowania do przyjęć, sezon komunijny w pełni;-)
Po rozpakowaniu się w piątek, korzystając ze ślicznej pogody popłynęliśmy na Rusałce w rejs po Gople. Gdziekolwiek jesteśmy a jest tam woda i możliwość takiej rozrywki zawsze z niej korzystamy.
1- widok spod mysiej wieży na statek spacerowy Rusałka
2- mysia wieża widziana z jeziora
3- przystań jachtowa
3- półwysep, tutaj tego nie widać, ale jest tam śliczny park, są na nim muszle koncertowe, plaża, bar, dużo ławek i alejek;-)
Wieczorem szukaliśmy miejsca by zjeść kolację. Niestety w Kruszwicy jeszcze nie ma sezonu. W ciągu dnia są wycieczki, w większości szkolne. Wieczorem miasteczko zamiera.
Kolację zjedliśmy w pizzerii;-)
Jutro pokażę kilka zdjęć z wystawy pokonkursowej,.
A o godz 18 dzisiaj losowanie mojej rozdawajki;-)
Mam nadzieję,że w związku z opóźnieniem nikt się nie wycofał. Można jeszcze przez kilka godzin się zapisywać i sprawdzać, czy przez awarię czyjś komentarz nie został usunięty
Jacy Wy jesteście fajni! Gdzie woda i da się pływać, to pływacie! Super pomysł! Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńWidze, ze wyjazd bardzo udany :) Zdjecia przepiekne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na wieczorne losowanko :)
Super fotki, widzę, że wypoczynek był rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńjak ja lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńzaczynam za siebie trzymać kciuki :)
O rany!! Alez fajowo!!!! A zjakiej okazji w ogóle Ty się tam włóczysz, że tak wścibsko zapytam? 24 albo 25 jest wystawa uniwersytecka, mam nadzieję, że będziesz????
OdpowiedzUsuńJm, my już tak mamy; w Berlinie byliśmy jeden dzień i też popłynęliśmy Szprewą, we Wrocławiu też pływaliśmy ,oglądałam też ze statku zamek Czocha. W czasie takich rejsów można dowiedzieć się bardzo dużo miejscowości, o zabytkach a i widoki są niezapomniane;-)
OdpowiedzUsuńPAKMO, wyjazd krótki, ale świetny.
Dario, fotki jak fotki, oryginały trzeba oglądać;-)
Iss-olo, dzięki za odwiedziny;-)
Ewo, ja już jestem w domu!!! Jan sędziował na zawodach modeli kartonowych a ja mu towarzyszyłam;-)
Wycofywać się? Człek musiałby być szalony ;)
OdpowiedzUsuńto byłaś sobie księżniczką wodną zamieszkała w zamku...
OdpowiedzUsuń