środa, 26 stycznia 2011

Skończyłam, wypociłam, wymęczylam!

Od pewnego czasu robótkowanie niestety mi nie wychodzi.
Trudno jest mi odzwyczaić się od słodyczy. Biorę druty, igłę lub szydełko w rękę a momentalnie w głowie buzują myśli o słodkim jedzeniu;-(

Do tego jeszcze moją ostatnią czapeczkę robiłam kilka dnia powinnam kilka godzin. Robiłam i prułam i robiłam...
I jeszcze nie jestem z niej zadowolona. Niestety rzędy skrócone mimo że teoretycznie wiem jak je zrobić w praktyce mam z nimi problemy.Za bardzo wyciągam te oczka.

Najładniej wyszedł mi kwiatek;-)



A tak czapka;-(



Po zrobieniu zdjęć stwierdziłam,że powinnam zrobić czapkę z wełenki kolorowej, najlepiej wielo;-)))

17 komentarzy:

  1. drga barbara prelijepa je ova kapa.....hvala što se na fotografiji vidi gdje si suzila:)).....sigurno ću jednog dana isplesti jednu ovakvu sebi:))....
    a cvijet me je posebno oduševio....fenomenalno:))...
    pusa iz hrvatske:))...
    M....

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest cudna w tym kolorze, a z kwiatkiem to w ogóle..., już widzę piękną głowę w typie lat 20,30-tych XX wieku, śliczna, nic bym nie zmieniała, ma charakter, pozdrawiam hel.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam Ci napisać jak to ja robię , ale mi nie wyszło...
    I czapka i kwiatek ( w szczególności kwiatek!) bardzo ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze koty za płoty :) Druga wyjdzie znacznie lepiej, bo pierwowzór - to zawsze pierwowzór :)
    Mnie się podoba.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pełna podziwu... Nie umiałabym nawet poprawnie trzymać szydełka w ręce, a Ty takie cuda...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja bardzo lubię biel, jest taka stonowana :)
    A kwiatek piękny

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna czapka. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie druty to czarna magia. Szalik może bym jeszcze zrobiła oczywiście tylko lewe, prawe ale czapkę... w życiu!
    Czapeczka jest bardzo ładna a kwiatyszek słodziuchny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się czapka baaardzo podoba ;-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Zupełnie nie widać tych wyciągniętych oczek, u mnie znacznie gorzej, czekam za słońce żeby sfocić swoją poppy i obawiam się, że moje wyciągnięte nie ukryją się.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Basiu,powiem wprost-nie marudź, :-)))) , bo czapka świetna.Pokaż nam jeszcze,jak bardzo Ci w niej do twarzy :-)
    O słodyczach lepiej nic nie powiem-zasypiam i budzę się z myślą,cóż bym słodkiego sobie zjadła....Masakra!
    Pozdrawiam Cię pięknie,Maja

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto było pruć bo efekt końcowy cudowny, kwiatek wspaniały.

    OdpowiedzUsuń
  13. Basiu, ta czapeczka to cudo. Kwiatek i kolor włóczki są śliczne. Ty wciąż marudzisz. :Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo udana robótka. Czapka jest rewelacyjna.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Czapka rewelacyjna:)Zwłaszcza w bieli!!!

    OdpowiedzUsuń