Na Uniwersytecie od zawsze szyjemy torebki.
Zobaczyłam wąski pasek szarego filcu i już wiedziałam jaka torebka z niego powstanie. Troszkę później dowiedziałam się , że filc przeznaczony był na paski do dwóch innych torebek :-) Trudno, poradziły sobie inaczej .
Torebka ma boczki w kształcie łezki i szaloną różową podszewkę ( uwielbiam takie zwariowane podszewki ).
Uszyłam, ale jak ozdobić jej klapkę ?
Pomyślałam o ufilcowaniu czegoś na sucho.
Dodaniu kwiatka
Dodaniu koronki.
Najbardziej skupiłam się na koronce.
Powstała z czarnego kordonka, chyba za gruba . Na pewno za gruba, nie ma co pokazywać .
Potem zrobiłam zieloną z cienkich nici (10 -tka na szpulce)
Zastanawiałam się , czy taka serwetka będzie dobra
Położyłam też na torebce inną , by sprawdzić jak będzie wyglądało.
Zaczęłam też robić pojedyncze kwiatki .
Przymierzałam wszystkie broszki , aż wreszcie trafiłam.
Broszkę tę dostałam od
Justyny . Nosiłam ją bardzo często i z ogromną przyjemnością, jednak od pewnego czasu, gdy "wyrosłam " z mojego płaszczyka broszka leżała nie używana.
Torebka tak bardzo mi się podoba ( ale jestem skromna) , że gdy pójdzie do sprzedaży będę pierwsza stała w kolejce. Chcę ją kupić ! Dlatego też poświęciłam tę broszkę .
Na razie niczego nie sprzedajemy ( wyjątkiem były kartki na Boże Narodzenie). W maju bowiem nasz Uniwersytet Trzeciego Wieku obchodzi 10 -te urodziny! Przygotowujemy różne wystawy.